piątek, 31 stycznia 2020

Opowieść czterdziesta trzecia – Roland i Ferragut


Z Camino Frances związanych jest szereg historii i legend, które są częścią tak zwanej „legendy karolińskiej”, zawartej w IV tomie Liber Sancti Iacobi, zwanej też Codex Calixtinus, opowiadającej o wyprawie Karola Wielkiego na Półwysep Iberyjski.
Jedną z najbardziej rozpowszechnionych i popularnych opowieści z „legendy karolińskiej” jest opisana w rozdziale XVII walka między frankońskim rycerzem Rolandem, a muzułmańskim gigantem Ferragutem.

W Estella, na kapitelu po lewej stronie w parterze fasady romańskiego Palacio de los Reyes de Navarra (Pałacu Królów Nawarry), zwanego też  Palacio de los Condes Granady y Egi, znajduje się rzeźbiarskie przedstawienie pojedynku dwóch rycerzy. Tradycja przypisuje im postaci Rolanda i Ferraguta, dwóch wielkich rycerzy z końca VIII w.,  których legendarny pojedynek odbył się 80 km stąd, na wzgórzu zwanym Poyo Roldán w Alesón, w sąsiedztwie miasta Nájera.  

Estella fasada Pałacu Królewskiego, po lewej stronie kapitel z walka Rolanda i Ferraguta

Alesón, Poyo Roldán 

Walka Rolanda z Ferragutem


Roland ze swoimi towarzyszami przybył z wojskami Karola Wielkiego pod mury Najera. Celem było zdobycie miasta i uwolnienie więzionych tam rycerzy. Roland poprosił króla, aby ten pozwolił mu stoczyć walkę z wielkim i słynnym rycerzem saraceńskim Ferragutem. Uzyskawszy zgodę wyzwał na pojedynek Saracena. Roland uzbrojony w swój miecz Durendal był nie do pokonania, natomiast ciało poganina Ferragut, mocą czarów w łonie matki, stało się niezniszczalne. Z wyjątkiem pępowiny.

Walka trwała od świtu. W południe zmęczony  Ferragut poprosił o przerwę. Rycerze usiedli i rozpoczęli dyskusję o prawdziwości i sile religii. Roland w trakcie dyskusji o wpływie religii na rycerzy, wyciągnął od przeciwnika bezcenną informację o jego słabym miejscu. Dyskusję zakończyli wspólnym stwierdzeniem, że ta religia jest prawdziwa, która zwycięża. Kiedy wznowili walkę, Roland wyjął sztylet i ugodził nim w pępek Ferraguta, pozbawiając go życia. Widząc to muzułmanie stracili chęć do dalszej obrony, a Karol Wielki z rycerzami wkroczył do miasta i do zamku by uwolnić więzionych towarzyszy.

Palacio de los Reyes de Navarra, kapitel Lewa strona przedstawia Rolanda z napierśnikiem i tarczą ozdobioną ośmio-ostrą gwiazdą z różą w środku, który jedzie na miejsce walki. W lewej ręce trzyma włócznię z flaga. 
Palacio de los Reyes de Navarra, kapitel Przód  kapitału  opowiada konną walkę między Rolandem i Ferragutem. Pomiedzy jeźdźcami widać leżącego na ziemi Ferraguta. Na abakusie są nieczytelne wyryte, nieczytelne już słowa: FERRAGUT po lewej, MARTINUS ME FECIT w środku i ROLAND DE LOGRO NO po prawej

Palacio de los Reyes de Navarra, kapitel Po prawej stronie kapitelu  Roland i Ferragut walczą pieszo. Roland nosi te same ubrania i tarczę, które są na lewym przedstawieniu i miecz, który wbija w tułów Saracena. 


Opis walki Rolanda z Ferragutem w Codex Calixtinus

Codex Calixtinus – Liber Sancti Iacobi, Libro IV 
Historia Turpini, capitulo XVII,
Tłumaczenie własne z języka hiszpańskiego.


Po podboju Monjardin, Karol dowiedział się, że w Najera mieszka wielki Goliat zwany Ferragut, który przybył tu z ziemi Syrii, wysłany z dwudziestoma tysiącami Turków przez emira Babilonu by z nim walczyć. Nie boi się strzał, i ma siłę czterdziestu mężczyzn. Usłyszawszy to Karol udał się natychmiast do Najera.

Widząc przybycie Karola, Ferragut opuścił miasto i wyzwał go na pojedynek, czyli jeden rycerz przeciwko jednemu. Karol Wielki jednak wysłał najpierw [rycerza] Oger Danii. 
Kiedy gigant zobaczył go w polu, podszedł do niego, wziął go razem z jego bronią beztrosko pod swoje prawe ramię i na oczach wszystkich zaniósł do  miasta, w taki sposób jak gdyby była to łagodna owca.  Mierzył [Ferragut] prawie dwanaście łokci wysokości, a jego twarz była długa prawie na łokieć, nos na stopę, ręce i nogi na cztery łokcie, dłonie i palce na trzy.

Potem Karol wysłał do niego Rinaldo z Montalban i gigant jedną ręką zabrał go do więzienia w mieście. Wtedy posłał dwóch w tym samym czasie, Konstantyna, króla Rzymu, i hrabiego Hoel, a on wziął jednego z prawej, drugiego z lewej strony i wysłał do wiezienia. Następnie dwudziestu rycerzy zostało wysłanych po dwóch i także zostali uwięzieni. Widząc to wśród ogólnego zatrwożenia, Karol nie odważył się już wysłać kogoś do walki z nim..

Roland (Rolando org.) dostał jednak pozwolenie od króla i zbliżył się do olbrzyma, gotowy do walki z nim. Ale olbrzym podniósł go prawą ręką i umieścił przed sobą na koniu. Po drodze do miasta, Rolando, odzyskawszy siły i ufność w Panu, chwycił go za brodę, ale koń spłoszył się a oni spadli na ziemię. Natychmiast podnieśli się z ziemi i wsiedli znowu na konie. Roland myślał, że jednym uderzeniem miecza z konia zabije olbrzyma, tnąc go na pół. Ale Ferragut pozostał cały i stworzył duże zagrożenie wymachując trzymanym w ręku mieczem.  Roland zaś, podczas jazdy uderzył giganta w ramię, ale on nie został raniony i wyrwał mu miecz z ręki, lecz stracił przy tym swój miecz. Roland uderzył pięścią w przód konia i zwierzę natychmiast zginęło. W końcu obaj, bez mieczy, pieszo walczyli na pięści i kamienie do trzeciej po południu.

O zmierzchu Roland i Ferragut zawarli rozejm do następnego dnia. Potem stwierdzili, że następnego dnia będą obydwaj walczyć bez koni i włóczni. Po tak uzgodnionej przez obie strony walce, każdy wrócił do swojego domu. O świcie następnego dnia każdy przybyli pieszo na pole bitwy, jak zostało uzgodnione. Ferragut niósł miecz, ale był bezużyteczny, ponieważ Roland miał długi kij z kulą na łańcuchu, którym uderzał przez cały dzień, lecz nadal nie mógł go skrzywdzić. Do południa uderzał dużymi okrągłymi kamieniami, których było wiele na polu walki, ale nie mógł go zranić w jakikolwiek sposób.

Następnie Ferragut uzgodnił rozejm z Rolandem i położył się spać.  Roland, postępując jak rycerz, podłożył mu kamień pod głowę, by spał bardziej wygodnie i jak każdy chrześcijanin, a więc też Roland, nie odważył się go we śnie zabić, ponieważ istniała zasada, że jeśli chrześcijanin da rozejm Saracenowi, lub Saracen chrześcijaninowi, żadnemu nie może stać się krzywda. A jeśli ktoś niesłusznie złamał ustalony rozejm, musiał od razu ponieść śmierć.

Kiedy Ferragut,  po wystarczająco długim śnie obudził się, Roland usiadł obok niego i zaczął pytać, skąd jest tak silny i wytrzymały, że nie boi się miecza, kija i kamieni .
- Bo tylko w pępk mogę być zraniony, powiedział olbrzym.
Mówił w języku hiszpańskim, a Rolando rozumiał ten język całkiem dobrze. Wtedy gigant zaczął wypytywać Rolanda :
- A ty, jak się nazywasz?
- Rolando,  odpowiedział na to.
- Z jakiego rodu jesteś, że tak dzielnie walczysz?
Roland powiedział: 
- Jestem rodem z rodu Franków.
I Ferragut nalegał: 
- Jakiego wyznania są Frankowie?
I Rolando odpowiedział: 
- Są chrześcijanami z łaski Boga i Chrystusa, którym wiara każe walczyć ze wszystkich sił.
Następnie, słysząc imię Chrystusa, poganin powiedział: 
- Kim jest ten Chrystus, o którym mówisz?
I Rolando powiedział: 
- Syn Boga Ojca, narodził się z Dziewicy, cierpiał na krzyżu, został pogrzebany, zszedł do piekła, zmartwychwstał trzeciego dnia i wrócił do prawicy Ojca w niebie. 
Następnie Ferragut powiedział: 
- Wierzymy, że Stwórcą nieba i ziemi jest jeden Bóg, ale nie miał ani syna, ani ojca. To znaczy, że jak on nie był zrodzony przez nikogo to nie zrodził nikogo. Dlatego Bóg jest jeden a nie potrójny.
- Prawdą jest, odpowiedział Roland,  że jest jeden, ale trójistotny i nie można tego odłączyć od wiary. Jeśli wierzysz w Ojca, wierzysz w Syna i Ducha Świętego. To Bóg jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym, pozostając jednak jednym w trzech osobach.
- Jeśli powiesz, mówił Ferragut, że Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch Święty jest Bogiem, są więc trzy bóstwa, co nie jest możliwe, aby był to jeden Bóg.
- No tak, powiedział Rolando, ale można powiedzieć, że Bóg jest trójistotny i  rzeczywiście tak jest. Wszystkie trzy osoby są równe i  równie wieczne. To ​​jest Ojciec, Syn i Duch Święty. W istotcie  jedności i równej wielkości, w majestacie adorowanym przez ludzi. 
Aniołowie w niebie wielbią Boga w Trójcy Jedynego, a Abraham zobaczył Trójcę i adorował jedność.
- Udowodnij, przerwał gigant, jak trzy mogą być jednym.
- Pokażę ci, powiedział, Roland, stosując ludzkie przykłady. Lubię grać na cytrze, a to są trzy rzeczy, a mianowicie, pudło, struny i ręce i tak gra cytra, więc w Bogu istnieją trzy, Ojciec, Syn i Duch Święty, jeden Bóg. I tak są  trzy rzeczy, migdał, miąższ i skóra owocu, a jednak jest to tylko migdał. Podobnie w Bogu są trzy osoby, jeden Bóg. W słońcu są trzy istnienia, przejrzystość, jasność i ciepło, a mimo to tylko jedno słońce. Koło wozu składa się z trzech rzeczy, a mianowicie oś, promienie i obręcz, a tworzą jedno koło. Składasz się z trzech elementów, ciała, zmysłów i duszy, a jednocześnie jesteś jednym człowiekiem. Podobnie ma
się jedność Trójcy Boga.
- Teraz, powiedział Ferragut , rozumiem, że Bóg jest jeden i potrójny, ale nadal nie wiem, jak Ojciec zrodził Syna, o którym zapewniasz.
- Czy myślisz, zapytał  Roland,  że Bóg stworzył Adama?
- Tak myślę, odparł olbrzym.
- W ten sam sposób, odrzekł następnie Roland, Adam nie został zrodzony przez nikogo, a potem wydał na świat potomstwo, tak Bóg Ojciec przez nikogo nie jest zrodzony, a jednocześnie był Bogiem przed początkiem czasu, Sam, tak jak chciał, spłodził Syna słowem.
A gigant powiedział: 
- Z tego co mówisz, nie mogę zrozumieć w ogóle, jak ktoś kto był Bogiem stał się człowiekiem.
- Tak samo, jak z niczego stworzył niebo, ziemię i wszystko, powiedział, Roland, stał się Synem wcielonym w dziewicę, nie za sprawą człowieka, ale z Ducha Świętego.
- Nie bardzo rozumiem, odpowiedział olbrzym, jak nie ze związku z mężczyzną może być urodzony, jak mówisz, w łonie dziewicy. 
Roland powiedział:
- Bóg stworzył Adama, bez drugiego człowieka, a także Syna swego zrodzonego z dziewicy, bez interwencji człowieka. I jak Bóg Ojciec urodził się bez matki, tak matka urodziła bez ludzkiego ojca. Takie są narodziny godne Boga.
- Trudno to pojąć bez wstydu, powiedział olbrzym, jak dziewica  może począć to bez udziału mężczyzny.
- Tak,  odparł Roland, jak w fasoli rodzi się wołek i robak na drzewie, w błocie, i  ma potomka bez działania męskiego, wiele ryb i ptaków, pszczół i węży, powstało samo bez naruszonej dziewiczości, co stworzył Bóg dla człowieka. Jeśli Ktoś, jak powiedziałem, stworzył pierwszego człowieka bez innych, może łatwo stworzyć swego Syna, który stał się człowiekiem, rodzac się z dziewicy bez męskiego udziału.
- Może okazać się, powiedział Ferragut, że ten który urodził się z dziewicy w jakikolwiek sposób jako syn Boga, by umrzeć na krzyżu, mógł, tak jak mówisz, urodzić się, ale jeśli to był Bóg, nie mógł w ogóle umrzeć, ponieważ Bóg nigdy nie umiera. 
- Dobrze powiedziane, powiedział Roland, ten który urodził się z dziewicy jako człowiek i jako człowiek, jak my wszyscy urodzeni, umiera. Jeśli musisz uwierzyć w narodzenie, więc musisz wierzyć w Jego śmierć i zmartwychwstanie. 
- Dlaczego, powiedział Ferragut, trzeba wierzyć w zmartwychwstanie?
- Bo, powiedział Roland, to On, który rodzi się, umiera i zmartwychwstał trzeciego dnia.
Olbrzym słysząc to, zaskoczony, rzekł:
- Roland, dlaczego mówicie takie bzdury? To jest niemożliwe, zmarłego przywrócić do życia.
- Nie tylko Syn Boży, odparł Roland, który powstał z martwych, ale wszyscy ludzie, którzy od początku do końca [świata] będą wskrzeszeni, przyjdą przed Jego trybunał z tym co zrobili dobrego i złego, a w nagrodę za zasługi zasiądą w jego dworze.  Sam Bóg z martwych i gnijących w ziemi ziaren stwarza małe drzewko, które wzrasta i stwarza ziarna pszenicy, uczyni wszystko z naszym własnym ciałem i duchem,  by powstać w dniu sądu ze śmierci do życia. Porównaj tajemniczą naturę lwa. Lew swoim oddechem ożywia już trzy dni martwe szczeniaki, dlatego nie zastanawiam się, czy Bóg Ojciec wskrzesił Syna z martwych trzeciego dnia. To, że Syn Boży przyszedł do życia nie wydaje się nowym, gdyż wielu zmarłych powróciło do życia przed Jego zmartwychwstaniem. Jeśli wiele wcześniej Eliasz i Elizeusz wskrzeszali łatwo umarłych, więc nie możemy być w żaden sposób w posiadaniu śmierci, bo sama śmierć ucieka od Niego, na głos Którego tłum podnosi się z martwych.
Następnie Ferragut powiedział:
- Przekonuje mnie to, ale jeszcze nie wiem jak mógł dostać się do nieba, jak to powiedziałeś.
- Kto łatwo zstąpił z nieba, powiedział Roland, łatwo wstąpi do nieba. Kto łatwo powstał z martwych, tak łatwo wejdzie do nieba. Porównaj te przykłady. Zobacz młyn: woda zstępuje z wyżyn do głębokości i z głębokości do góry. Ptak, który leci w powietrzu wzbija się i spada w dół.  Każdy, kto wszedł na górę, może wrócić do miejsca, skąd wyszedł . Słońce wyszło wczoraj ze wschodu na zachód, a także wyszło dzisiaj na tym samym miejscu. Wtedy Syn Boży wrócił tam skąd przyszedł.
- Wiec, zakończył Ferragut, będę walczył z wami i jeśli prawdą jest, że wiara w którą wierzysz, wygrasz ty,  ja wygrałem, jeśli jest ona fałszywa. I ludzie pokonani na zawsze wypełnią się wstydem, a zwycięzcy będą mieć cześć i chwałę na wieki.
- Dobrze, Rolando skinął głową.

I tak bitwa została wznowiona z większym zapałem, po obu stronach, a kiedy Roland połamał swój kij Ferragut podszedł do niego, przewrócił go na ziemię i stanął nad nim.
Roland widząc, że nie może uciec, zaczął wzywać na pomoc Syna Najświętszej Dziewicy Maryi a potem, dziękując Bogu, uwolnił się spod ciała giganta. Dobytym sztyletem ugodził go w pępek i uciekł.

Wtedy gigant zaczęła się modlić do Boga donośnym głosem, mówiąc, Muhammad, Muhammad, Boże, pomóż mi już umrzeć. Potem przyszli mu na pomoc Saraceni i zabrali na rękach do miasta. Rolando wrócił cało do swoich. Od razu chrześcijanie zaatakowali Saracenów i cytatdelę, która była w mieście. Tak zginął Ferragut, miasto i zamek zostało zdobyte, a więźniowie uwolnieni. 

środa, 29 stycznia 2020

Opowieść czterdziesta druga – pielgrzymka Wilhelma de Nogaret do Virgen de Rocamador



Średniowieczne pielgrzymki do grobu św. Jakuba Starszego Apostoła były często pielgrzymkami pokutnymi nadawanymi przez spowiedników lub hierarchów kościoła chrześcijańskiego za ciężkie przewinienia przeciwko Kościołowi, zabójstwa, herezje, stałe życie w  ciężkim grzechu, jako warunek zniesienia ekskomuniki, a także jako warunek nawrócenia się na wiarę katolicką.
Bardzo często, w ramach zadanej pokuty, nakładane były dodatkowe zobowiązania: nawiedzenia szczególnych miejsc świętych, pomocy w szpitalach dla pielgrzymów, lub wspomożenia materialnego wskazanych miejsc, czy fundowania wyposażenia do kościołów i miejsc uświęconych na drogach prowadzących do Santiago de Compostela.

Pielgrzymka Vilhalma de Nogaret do Virgen de Rocamador 


Nawiedzanie sanktuariów maryjnych poświęconych Virgen de Rocamodor po drodze do grobu św. Jakuba Starszego Apostoła było w średniowieczu często zadawaną pokutą mieszkańcom Francji za przestępstwa przeciwko kościołowi. Związane to bydło z tradycją i legendą wielkiego średniowiecznego sanktuarium maryjnego w miejscowości Rocamadour znajdującej się na Via Limgnesis, a także założonych przez osadników francuskich na Półwyspie Iberyjskim sanktuariów poświęconych Matce Bożej z Rocamadour, zwanej tutaj Virgen de Rocamador.

W Estella w sanktuarium Nuestra Senora de Rocamador znajduje się zapis o nawiedzeniu tego miejsca i figury Virgen de Rocamador przez kanclerza króla Francji Filipa IV Pięknego, Wilhelma de Nogaret, obłożonego ekskomuniką przez Papieża Bonifacego VIII, a następnie obietnicą złożoną przez papieża Klemensa V jej cofnięcia pod warunkiem nawiedzenia ośmiu sanktuariów poświęconych Virgen de Rocamador znajdujących się na drodze do Grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Ten rodzaj pielgrzymki, później często nakładany, stał się niejako synonimem odbycia kary za poważne przestępstwa.

Estella sanktuarium Nuestra Senora de Rocamador
Virgen de Rocamador
















                Kim był Wilhelm de Nogaret            

Wilhelm de Nogaret

Urodzony  ok. 1260 r., zmarł w 1313 r. Był dworzaninem i głównym doradcaąds. bezpieczeństwa króla Francji, Filipa Pięknego. Wykładał prawo rzymskie w Montpellier. Od 1294 r. orzekał w sądzie królewskim, w 1299 r. został pasowany na rycerza. Od 1307 r., aż do śmierci pełnił funkcję strażnika pieczęci. Czy tylko to wykonywał w służbie królowi ?

Między królem Filipem IV, a papieżem Bonifacym VIII, trwał konflikt o zakres świeckiej władzy papieża nad królami i o podatki od kleru. W 1302 r. papież zapowiedział, że strąci Filipa z tronu jak niegrzecznego chłopca, a Francuzów przyrównał do świń. W odpowiedzi, w 1303 r., Wilhelm de Nogaret napadł na miasto Anagni, gdzie przebywał papież i uderzając go ręką w stalowej rękawicy aresztował. Jednak ludność miasta uniemożliwiła wywiezienie uwięzionego papieża do Francji i po dwóch dniach uwolniła Bonifacego, który po kolejnych dwóch dniach zmarł, zdążywszy jeszcze ekskomunikować Wilhelma de Nogarta. 

Aresztowanie papieża Bonifacego VIII przez Wilhelma de Nogaret w Anangni

Po krótkim pontyfikacie następcy Bonifacego, Benedykta XI,  w 1305 r. konklawe wybrało na
papieża arcybiskupa Bordeaux, Bertranda de Goth jako papieża Klemensa V, który okazał się wiernym sprzymierzeńcem Filipa IV i do końca swego pontyfikatu nigdy nie opuścił Francji, od 1309 roku rezydując w Awinionie.

W 1306 r. Wilhalm de Nogaret zorganizował wygnanie z Francji wszystkich Żydów, a skonfiskowane im mienie zasiliło pusty skarbiec Filipa IV Pięknego. Pież Klemens V zdjął z niego nałożone kary  kościelne z warunkiem odbycia pielgrzymki do grobu św. Jakuba z nawiedzeniem po drodze ośmiu sanktuariów Virgen de Rocamador.

Wilhalm de Nogaret pielgrzymkę odbył, ale niewiele to wpłynęło na jego postępowanie jako kanclerza Filipa IV, nadal zajmującego się napełnianiem ciągle pustego skarbca królewskiego.
Łupem stali się Templariusze, którzy jak wszystkie zakony, byli wyjęci spod wszelkiej władzy (zarówno świeckiej, jak i kościelnej) i podlegali bezpośrednio papieżowi. Aby uzyskać papieską zgodę na ich aresztowanie, de Nogaret spreparował przeciw nim standardowe oskarżenie o herezję, bezbożność i sodomię.

Templariusze 
Aresztowanych templariuszy poddano torturom.  Wielki inkwizytor Francji, Wilhelm Humbert przesłuchiwał wielkiego mistrza zakonu, Jakuba de Molay, który załamał się na torturach, przyznał do winy, potem odwołał swoje zeznania, ponownie przesłuchiwany, znów się przyznał i znów wszystko odwołał. W rezultacie jako zatwardziały heretyk w marcu 1314 r. został spalony na stosie wykrzykując przed śmiercią:
- Rycerzu Wilhelmie, królu Filipie, papieżu Klemensie ! Nim rok minie spotkamy się na Sądzie Bożym !
Żaden z wymienionej trójki nie dożył Bożego Narodzenia 1314 r.

Spalenie na stosie Jakuba de Molay w 1314 r. 

Wilhelm de Nogaret w literaturze 


W powieści „Królowie przeklęci” Maurice`a Druona Nogaret, po śmierci de Molay`a, został otruty przez członków rozwiązanego już zakonu templariuszy tzw. wężem faraona Nie jest to jednak zgodne z prawdą, ponieważ Wilhelm de Nogaret zmarł w 1313 r.,  rok przed spaleniem Jakuba de Molay na stosie, a klątwa faktycznie dotyczyła Wilhelma Humberta, wielkiego inkwizytora Francji. 

poniedziałek, 27 stycznia 2020

Opowieść Czterdziesta pierwsza – Sztandar Virgen de Rocamador


Francja, Rocamadour
Francja, Rocamadour, Virgem Negra
















 
Począwszy od  XII w. kult Matki Bożej z Rocamadour, jednego z najstarszych sanktuariów maryjnych we Francji, znany z Księgi Cudów , przekroczył granice i rozprzestrzenił się w Hiszpanii i Portugalii, wraz z napływem pielgrzymów i osadników z Francji i Akwitanii. Przy drogach prowadzących do Santiago de Compostela. powstawały - pod patronatem opactwa w Rocamadour - sanktuaria jej poświęcone, w których czczono przywiezione stamtąd figury Matki Bożej nazywanej na Półwyspie Iberyjskim Virgen de Rocamador. W historii Camino Frances najbardziej znanym, ale obecnie trochę zapomnianym, jest sanktuarium Nuestra Senora de Rocamador w Estella, z którym związanych jest wiele cudów dokonanych za wstawiennictwem Matki Bożej. 
 
Hiszpania, Estella, 
Virgem de Rocamador

Hiszpania, Estella, 
sanktuarium Nuestra Senora de Rocamador
















 

Sztandar Virgen de Rocamador.


Był rok 1212 i za sprawą bulli papieża Innocentego II ogłaszającej krucjatę przeciwko muzułmanom, po raz pierwszy chrześcijańskie królestwa półwyspu Iberyjskiego zjednoczyły swe siły w walce przeciwko Almohadom, prowadzonym przez kalifa Muhammada an-Nassira który rządził wówczas w południowej części półwyspu.
Do walki wyruszyły wojska kastylijskiego króla Alfonsa VIII połączone z armiami jego dotychczasowych chrześcijańskich rywali i wrogów, króla Navarry Sancha VII, króla Aragonii Piotra II, oraz Portugalii Alfonsa II. Przyłączyli się też rycerze z całej Europy, wezwani przez papieża na krucjatę. Wiosną tego roku wielka armia chrześcijańska wyruszyła z Toledo na południe.  

Półwysep Iberyjski w 1212 r. 
W tym czasiemnichowi Fray Alberic, kustoszowi sanktuarium Virgen de Rocamador w Estelli,  przez trzy soboty z rzędu ukazała się Matka Boża, trzymająca w ręku sztandar z wizerunkiem Virgen de Rocamador, z poleceniem uszycia go i zawiezienia do króla Kastylii Alfonsa VIII by miał go zesobą podczas walki. Mnich zlekceważył polecenie Matki Bożej, ale opowiedział o tym przeorowi klasztoru. Kilka dni później znaleziono mnicha martwego, bez widocznej przyczyny jego śmierci. Przeor zrozumiał powagę tego zdarzenia i zlecił jak najszybsze wykonanie i dostarczenie sztandaru z podobizna Virgen de Rocamador królowi Alfonsowi VIII do Toledo.   

Wojska chrześcijańskie dotarły w okolice Las Navas de Tolosa, gdzie spotkały się z armią muzułmańską w liczbie od 90 do 120 tys. osób, złożoną z wojsk kalifa Muhammada an-Nasira, wspieraną przez lekką jazdę berberyjską i oddziały arabskie.

Bitwę rozpoczął król Alfons VIII, którego oddziały zaatakowały środek szeregów muzułmańskich. Mimo ostrzału przez łuczników an-Nasira, Europejczycy rozbili czoło jego armii. Z flank uderzyła berberyjska konnica kierując atak na oba skrzydła chrześcijan.
Gdy wszystko wydawało się stracone dla chrześcijan, wśród walczących wojsk chrześcijańskich, przed sztandarem Kastylii pojawił się sztandar  Virgen de Rocamador i wojsko poczuło wielki przypływ sił i energii wystarczającej by pokonać Almohadów. Król Navarry Sancho VII, widząc u rycerzy wzmożoną chęć do walki, ruszył na obóz Muhammada an-Nasira, zmuszając go do ucieczki, kończąc w ten sposób zwycięską bitwę.  

Bitwa pod  las Navas de Tolosa 1212, Francisco van Halen 1848
Sancho VII w bitwie pod Las Navas de Tolosa 
Bitwa pod Las Navas de Tolosa była najważniejszym zwycięstwem chrześcijan nad muzułmanami na Półwyspie Iberyjskim, w trwającym ponad sto lat drugim okresie rekonkwisty, po którym, trzydzieści sześć lat później, niewielki Emirat Grenady pozostał jedynym muzułmańskim państwem na półwyspie Iberyjskim do 1492 r.,  

Las Navas de Tolosa, pomnik bitwy w 1212 r.  
stoją od lewej:
- dowódca Diego Lopez de Haro, 
- arcybiskup Toledo Rodrigo Jimenez de Rada,  
- król Pedro II de Aragon, 
- król Alfonso VIII de Castilla, 
- król Sancho VII de Navarra, 
poniżej:
- pasterz Martin Halaja 

czwartek, 16 stycznia 2020

Opowieść czterdziesta – cud Virgen de Rocamador


Pielgrzymi po przejściu Puerta del Castillo, zwanej też Puerta San Nicola, na granicy Estelli z miejscowością Ayeugi, mijają  niewielki, niepozorny kościół: Iglesia de Nuestra Señora de Rocamador. 

Estella, puerta del Castillo
Estella, iglesia de Nuestra Señora de Rocamador
Estella, iglesia de Nuestra Señora de Rocamador, absyda z drewnianą figura Virgen de Rocamador
Znają go zwykle tylko ci pielgrzymi, którzy nocują w przyległym do niego albergu. Jest to najstarszy kościół w Estelli, wybudowany już w XII w.  W surowym wnętrzu absydy, we kamiennej wnęce okiennej znajduje się niewielka (88 cm) figura Matki Bożej z Dzieciątkiem siedzącym na lewej nodze, czczonej przez mieszkańców jako Virgen de Rocamador. Figurkę przynieśli z Francji pierwsi francuscy osadnicy, a jej wezwaniem upamiętniając, najważniejsze dla nich, romańskie sanktuarium maryjne w miejscowości Rocamadour. O tej figurze  wspominałem też w opowieści trzydziestej ósmej o Virgen del Puy.


Estella, rzeźba Virgen de Rocamador  na fasadzie kościoła, 
Kościół ma jeszcze jedną rzeźbę Virgen de Rocamadour, umieszczoną w niszy na fasadzie, o bardzo rzadko spotykanym przedstawieniu Dzieciątka trzymanego na prawym ramieniu przez Matkę Bożą. 

Cud Virgen de Rocamador


Dawna legenda opowiada o bójce pomiędzy dwojgiem młodych ludzi, która skończyła się śmiercią jednego z nich. Zatrzymany i postawiony przed sądem, od pierwszej chwili rzekomy morderca, pochodzący z Arróniz lub Los Arcos, oświadczał, że jest niewinny. Został jednak uwięziony, a następnie skazany na śmierć przez powieszenie.

Zamknięto go niedaleko iglesia de Nuestra Señora de Rocamador skąd przez okienko swojej celi widział na fasadzie kościoła rzeźbę Virgen de Rocamador, więc prosił ją w swoich modlitwach o wstawiennictwo za nim. Odbył też u przysłanego ksiedza długą spowiedź z całego życia. Wiedząc, że jest niewinny przygotował się w spokoju na czekającą go śmierć, wierząc jednak, że coś się zdarzy, co potwierdzi jego niewinność. Ale był obcy w tym mieście i nikt się za nim nie wstawił.  Rankiem wyprowadzono go z celi pod szubienicę ustawioną na głównym placu Estelli, gdzie miał zostać wykonany wyrok. Przed wejściem na rusztowanie skazaniec pocałował krucyfiks podany przez kapłana, który go dzień wcześniej spowiadał, a  sędzia pozwolił mu wypowiedzieć ostatnie słowa.

Młody człowiek, podnosząc głos, powiedział w kierunku ludzi tłoczących się na placu:
- od pierwszej chwili oświadczyłem, że moje ręce, podobnie jak moje myśli, są czyste od przypisanej mi zbrodni; ale nie było dla mnie litości. Dziś nie proszę o litość; domagam się sprwiedliwości. Moja niewinność zabłyśnie, ponieważ to prawda, ze jestem niewinny, tak jak Dziewica z Rocamador, która właśnie przekłada Dziecko z lewego ramienia na prawe. Dziewica mnie uratuje, bo jej zaufałem.

Szmer głosów rozległ się po placu a zaskoczony tymi słowami sędzia nakazał to sprawdzić. 
Po przybyciu przed kościół Rocamador sędzia, notariusz i tłum gapiów zobaczyli, że słowa wypowiedziane przez skazańca były prawdziwe i Dziewica przełożyła Dziecko z lewej na prawą rękę. Wszyscy zawołali, że jest niewinny i dzięki tak cudownemu wstawiennictwu Matki Bożej młody człowiek został ułaskawiony.

Kamienna rzeźba Virgen del Rocamador w fasadzie pochodzi z drugiej połowy XVII w., kiedy dokonano przebudowy kościoła. Cuda za wstawiennictwem Virgen de Rocamoador zdarzały się już od czasu przewiezienia w XII w. przez osadników francuskich figury Virgen i ustanowienia  tym miejscu  sanktuarium Nuestra Senora de Rocamador. O tym będzie w kolejnej opowieści.


Estella, iglesia de Nuestra Señora de Rocamador, figura Virgen de Rocamador




wtorek, 14 stycznia 2020

Opowieść trzydziesta dziewiąta – relikwie św. Andrzeja Apostoła


Pielgrzymi zdążający do Santiago de Compostela chętnie odwiedzali miejsca, gdzie znajdowały się relikwie słynnych świętych. Dzięki relikwiom św. Andrzeja Apostoła, znajdującym się w kościele San Pedro de la Rua, znacznie wzrosła liczba odwiedzających Estella, a dotychczasowe główne miejsce postoju, monasterio de Irache, straciło na popularności. Wdzięczni świętemu mieszkańcy ustanowili go patronem miasta. W XVI w. w kościele dobudowano kaplicę św. Andrzeja, a w barokowym ołtarzu umieszczono relikwiarz z kilkoma kośćmi tego świętego.  

Estella-Lizarra, plan iglesia San Pedro de la Rua  
Estella-Lizarra iglesia San Pedro de la Rua 
O tym skąd w średniowieczu w Estelli znalazły się relikwie św. Andrzeja Apostoła, który zginął śmiercią męczeńską około 62 r. n.e. w miejscowości Patras na półwyspie Peloponeskim,  gdzie znajduje się jego główny relikwiarz, opowiada poniższa historia. Opisana została pierwszy raz przez Prawnika Rady Królewskiej, Don Baltasar Lezaun w „Pamięciach  historycznych miasta Estella”, wydanych w 1698 r.

Relikwie św. Andrzeja Apostoła


W 1270 r., w trakcie pielgrzymki do grobu św. Jakuba, do Estelli przybył  biskup z miasta Patras w greckiej prowincji Arcaya. Zatrzymał się w szpitalu San Nicolás, który był obok kościoła parafialnego w San Pedro de la Rúa. Zmęczony długą pieszą wędrówką i ascezą, albo z woli opatrzności Bożej,  poważnie zachorował i po kilku dniach zmarł. Jego ciało pochowano w krużgankach kościoła San Pedro de la Rúa, który w tym czasie był cmentarzem zmarłych tu pielgrzymów, w sutannie która stanowiła jego ubranie, z laską biskupią (baculo) i innymi przedmiotami, które miał ze sobą. 

Następnej nocy zakrystian kościoła spostrzegł dziwną  jasność w miejscu, gdzie pochowano zmarłego pielgrzyma. Potraktował to jako złudzenie, ale następnej nocy zjawisko powtórzyło się, więc opowiedział o tym duchownym w parafii św. Piotra. Kolejnej nocy wszyscy poszli sprawdzić ten cud poświaty.  Odkopali ciało pochowanego biskupa, zdjęli z niego szaty  i zobaczyli na jego klatce piersiowej drewniany relikwiarz ze świadectwem potwierdzającym autentyczność relikwii św. Andrzeja Apostoła, które najprawdopodobniej biskup chciał ofiarować katedrze św. Jakuba w Santiago de Compostela.

Opis Don Baltasar Lezaun z książki „Pamięci historycznych miasta Estella”, z  1698 r.,
„ …to relikt całej łopatki lub kości grzbietu, który unosi się na ramiona, a na końcu ma trochę czerwonego mięsa, które jest bardzo miękkie i odurza zapachem, tak Ambrosio de Morales zeznawał, że to widział i czuł. Zachowano także drewniane pudełko lub medalion pokryte pozłacanym brązowym liściem z otworami na końcach, bez wątpienia wisior noszony na szyi ze sznurowadłami, laska biskupia (bakula), naczynia liturgiczne (vinajeras) i rękawiczki są również zachowane ”.

Relikwiarz św. Andrzeja Apostoła został wystawiony w bocznej wnęce w prezbiterium kościoła San Pedro de la Rua dla oddawania czci przez mieszkańców i pielgrzymów, którzy przybywali do Estelli. 

Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, prezbiterium 
Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, prezbiterium, 
figura św. Andrzeja w dawnym miejscu relikwiarza, 
Wieści o dokonywanych cudach za sprawą relikwii sprawiły że w 1374 r. król Navarry Carlos II ufundował bogato zdobiony relikwiarz, w kształcie ostrosłupa, pokryty emaliowaną posrebrzaną masą, z dwoma tarczami, z łańcuchami Navarry i kwiatem „Lisses franzessas”  z zielonej emalii. W 1712 r., po wybudowaniu kaplicy św. Andrzeja relikwiarz został zastąpiony nowym, wykonanym w stylu barokowym.  

Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, capila San Andre
Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, capila San Andre 
ołtarz z relikwiarzem św. Andrzeja Apostoła 
Relikwiarz wraz z ze laska biskupią został skradziony w 1979 r. najprawdopodobniej przez najsłynniejszego w Europie złodzieja  sztuki sakralnej Alphonse Rene van den Berghe, znanego jako Eryk de Belga. Przypisuje się jemu organizację kilkuset kradzieży na terenie Hiszpanii. Podejrzewany był również o organizację kradzieży Codex Calixtinus. Skradzionego relikwiarza św. Andrzeja  i bakula pastorale nie odnaleziono do tej pory. Pozostały tylko naczynia liturgiczne – vinajeras.  

Alphonse Rene van den Berghe, znanego jako Eryk de Belga
bakula pastorale, muzeum Louvre 
naczynia liturgiczne – vinajeras 
Stolica Apostolska, po otrzymaniu informacji o kradzieży, dla podtrzymania kultu przesłała z posiadanych w Watykanie relikwii św. Andrzeja kawałki jego czaszki.  

Estella-Lizara relikwiarz św. Andrzeja Apostoła 
W wirydarzu przylegającym do kościoła San Pedro de la Rua, w którym pochowany został biskup z Patras, na kapitelach dwóch kolumn podpierających zadaszenie obejścia znajdują się płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia i śmierci św. Andrzeja Apostoła. 

Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, wirydarz
Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, 
wirydarz, kapitel ze scenami z życia św. Anrzeja Apostoła, 
Estella-Lizarra, iglesia San Pedro de la Rua, wirydarz, 
kapitel ze scenami ze śmierci św. Anrzeja Apostoła, 
Od 1856 r. wspólna fiesta i procesja obydwojga patronów Estelli, Virgen del Puy i San Andre, odbywa się  na upamiętnienie 25 maja 1085 r. w którym to czasie odnaleziono figurkę Virgen,  zdobyto Toledo przez Sancho Ramireza  i założono miasto Estella. 

Estella-Lizarra, procesja z relikwiami sw. Andrzeja Apostoła, 
Głównym miejscem gdzie znajdują się główne relikwie św. Andrzeja Apostoła jest katedra, Agios Andreas, Patras na Półwyspie Peloponez, wybudowana w miejscu, gdzie święty poniósł śmierć męczeńską przez ukrzyżowanie. 

Patras, Agios Andreas 
Patras, Agios Andreas, relikwiarz 
Patras, Agios Andreas, krzyż św. Andrzeja 



Opowieść trzydziesta ósma – Virgen del Puy


Estella-Lizarra, miasto na Camino Frances, w którym jest wiele ciekawych miejsc do zobaczenia, a także miejsc uświęconych do nawiedzenia. Najbardziej znanym, ale rzadko odwiedzanym przez pielgrzymów, jest sanktuarium Nostra Senora del Puy z czczoną, według legendy, od XI w., figurą Virgen del Puy.



Estalla-Lizarra, sanktuarium Nostra Senora del Puy 

Virgen del Puy


Jest kilka legend o Virgen del Puy i powstaniu miasta Estella. Na ich podstawie napisałem jedną, uzupełnioną o dzieje sanktuarium, niektóre ciekawe zdarzenia i cuda jakie miały miejsce za sprawą Virgen del Puy.

Królestwo Pamplony powstałe w X w. z części Marchii Hiszpańskiej i sąsiadowało z istniejącą od  IX w. Marchią Górną (Saghr al.-A’la), rządzoną przez ród Banu Quasi, będący wasalem emiratu Kordoby. Wielokrotnie na tereny królestwa Pamplony napadały wojska muzułmańskie.


Półwysep Iberyjski 910 r. 

najazdy muzułmańskie na królestwo Pamplony 

W 950 r., jako pierwszy pielgrzym zza Pirenejów, wybrał się do grobu św. Jakuba w Composteli biskup Gottschalk z Le-Puy-en-Velay, wraz orszakiem towarzyszących mu osób. Od 937 r. na królestwo Pamplony nie było najazdów muzułmańskich, więc pielgrzymka wybrała krótszą drogę z Pamplony przez miejscowość Lizzara.  W tutejszym kościele biskup pozostawił figurę Matki Bożej - Virgen del Puy, będącą kopią czczonej w jego diecezji.


pielgrzymka biskupa Godtschalka dociera do królestwa Pamplony w 950 r. 

W 998 r. na królestwo Pamplony ponownie najechały wojska muzułmańskie pod wodzą Almazora. Mieszkańcy uciekli zabierając swój dobytek i ukrywając cenne przedmioty w jaskiniach okolicznych gór. Tak też stało się z figurką  Matki Bożej. Muzułmanie przez 4 lata okupowali południową część królestwo Pamplony. Niewielu ludzi potem wróciło i nikt nie pamiętał  już o ukrytej figurce. Król Sancho Ramirez chciał te tereny ponownie zasiedlić, ale ludzie bali się kolejnych najazdów Muzułmanów.

Znalezienie figruki Virgen del Puy


W nocy 25 maja 1085 r. pasterze z Abarzuza zobaczyli jasność i deszcz gwiazd nad wzgórzem, pod którym nocowali ze swoim stadem. Idąc w kierunku jasności, wśród ciernistych krzewów, znaleźli jaskinię, a w niej drewniana skrzynię z figurą Matki Bożej.


Navarra, pasterz w górach

wewnętrzna strona drzwi 
skrzynka (arca) w której znajdowała się figura Virgen del Puy,



















Pobiegli do klasztoru Irache i opowiedzieli o zdarzeniu opatowi Veremundo, nazywając figurę Virgen del Pueyo, czyli Dziewica ze Wzgórza.  Veremundo poszedł na wskazane miejsce i  przypomniał sobie opowiadaną przez dziadków historię o wielkiej francuskiej pielgrzymce. Figurę pozostawiono w jaskini a ludzie zaczęli przychodzić oddawać cześć Matce Bożej.

Sanktuarium Virgem del Puy



Kiedy wiadomość o tym dotarła do biskupa Pampeluny Pedro de Roda, powiadomił on króla Pamplony Sancho Ramireza przebywającego z wojskiem w Toledo. Król przybył szybko, żeby zobaczyć cudowną figurę i postanowił przenieść ją do parafii San Pedro de Rua w Lizarra, ale rzeźby nie można było ruszyć z miejsca, więc postanowił ufundować w tym miejscu kaplicę. Figurę nazwano Virgen del Puy, od miejsca znalezienia, a także dla upamiętnienia miejsca, skąd przywiózł ja biskup Gottschalk. Pielgrzymi  podczas wędrówki do Santiago de Compostela zaczęli odwiedzać to miejsce i Sancho Ramirez założył miasto nazwane Estella (Gwiazda), do którego ściągnął osadników z Francji, a Virgen del Puy stała się jego patronką.


sanktuarium Virgen del Puy w 1910 r.

Estella, figura Virgen del Puy 

Dziś figura Matki Boskiej znajduje się wewnątrz Bazyliki de Nuestra Señora del Puy zbudowanej w 1932 r. w miejscu wcześniejszej świątyni.


Estella, sanktuarium Virgen del Puy w 2016 r.
Estella, wnętrze sanktuarium Virgen del Puy 
Estella, sanktuarium Virgen del Puy,ołtarz główny z figurą Virgen del Puy, 
Wiele cudownych zdarzeń miało miejsce dzięki obecności Virgen del Puy i za jej wstawiennictwem. 
Za pierwsze cudowne wydarzenie uważa się dzień znalezienia figurki, 25 maja 1085 r., w którym to dniu król Sancho Ramirez, wraz z królem Alfonsem VI Kastylijskim, zdobyli miasta Toledo i wydał akt załozenia miasta Estella.
We wrześniu 1638 r. setki mieszkańców Estella poszło walczyć przeciwko Francuzom oblegającym fort Fuentarrabia (bask. Hondarribia). Przed  wyjściem zawierzyli swoje życie ich Patronce. Virgen del Pui ukazała się zebranym i zapewniła, że wrócą bezpiecznie do swoich domów. Francuzi twierdzy nie zdobyli, a Estelczycy, ocaleni spośród ogromnej rzeszy poległych obrońców, wrócili do swoich domów  Pamiątką tego była fiesta 8 września, na część patronki miasta. Od 1856 r. fiesta przeniesiona została na 25 maja, na pamiątkę dnia zdobycia Toledo przez Sancho Ramireza w 1085 r. i założenia miasta.


tablica upamiętniająca opiekę Virgen del Puy podczas oblężenia Fuentarrabia 1638 r.
W 1640 r., w nocy, złodziej zabrał wszystkie klejnoty ze skarbu sanktuarium. Kiedy zrobił dwadzieścia kroków zatrzymała go tajemnicza siła.  Próbował uciec, ale  robił kroki w tym samym miejscu. Rano znaleziono go z klejnotami u leżącymi u jego stóp. Za kradzież ucięto mu ręce i zawieszono na drewnianym słupku na przestrogę innym. W 1866 r. słupek zastąpiono  kamiennym obeliskiem,  na którym wyrzeźbiono ręce złodzieja i łacińską frazą:
„To Deo maximus bene. Perpetuam memoriam tanti prodigii Beatae Virginis Puy “
„Bogu najwyższe dobro. Na wieczne wspomnienie cudownego cudu Najświętszej Dziewicy z Puy”.

obelisk upamiętniający nieudana kradzież w 1640 r.
Mój komentarz
Nie wszystko w tej legendzie jest zgodne z chronologią wydarzeń.
Estella została założona, już w 1077 r., przez król Sancho Ramíreza, ówczesnego król Pampeluny i Aragonii, po ogłoszeniu "Fuero de Estella", aktu zezwalajacego na utworzenie miasta na prawie osadniczym prowansalskim.
Figurka Virgen del Puy została odnaleziona w 1085 r.  a znajdująca się w sanktuarium Nostra Senorea del Puy pochodzi z XIV w. Również skrzynka (arca) ma wyraźne cechy gotyckie.
Nie oznacza to, ze legenda jest nieprawdziwa. W kościele San Pedro da Rua przy trasie Camino Frances, w dawnej  Lizarra, jest romańska figura. Virgen de Rocamador, czyli Ze Skalnej Groty pochodząca z X/XI w.


Virgen del Racamadour z bazyliki Neustra Senora de Rocamadour 
Od początku Estella konkurowała z Lizarra o pielgrzymów wędrujących do grobu św. Jakuba, ponieważ obsługa ich stanowiła dla mieszkańców pokaźny dochód. W  Estelli dzięki Fuero de Estella, osiedliło się wielu Franków (osadników z Francji)  i najprawdopodobniej oni przywieźli gotycką figurę Matki Bożej, do wcześniej wybudowanego romańskiego kościoła, podpinając legendą o cudownie odnalezionej figurce i w efekcie przejmując istniejący wcześniej w Lizarra kult Matki Bożej.
O figurę Virgen del Puy i jej kult upomina się także sąsiadująca z Estella miejscowość Abarzuza uważając, że figurka została odnaleziona na ich terenie. W miejscu tym wybudowali  skalny monument z ołtarzem, oraz figurami Matki Bożej i dwóch pasterzy.

Abarzuza, monumneto a la Virgen del Puy