piątek, 28 lutego 2020

Opowieść pięćdziesiąta pierwsza – kamienie pokuty i ofiary duchowej


Wędrując z Los Arcos w kierunku Viany, przy drodze, na niewielkim wzniesieniu przed ermita Nostra Senora del Poyo napotykamy niewielkie kamienne stosy utworzone z położonych, jeden na drugim, płaskich kamieni, układane przez przechodzących pielgrzymów. Stożki albo piramidki, nazywane milladoiros, znajdują się w wielu miejscach na trasie Camino Frances a także na innych drogach pielgrzymkowych. 

Milladoiros prze drodze z Los Arcos do Vaina 

W wielu miejscach na Camino Frances znajdują się też stosy  luźno usypywanych kamieni w kształcie kopców nazywanych cairn lub po hiszpańsku majanos. Na terenach bezleśnych, głównie w górach, kopczyki kamienne wskazywały drogę wędrowcom. Wiele z tych kopców usytuowanych na przełęczach czy wzniesieniach ma rodowód starożytny, związany z oddawaniem czci Merkuremu, bogowi kupców i wędrowców. 

Carn w Pirenejach przy drodze z Saint-Jean-Pied-da-Port do Roncesvalles

Kopce usytuowane na wzniesieniach, skrzyżowaniach dróg a także przed wioskami lub miasteczkami, często z osadzonymi w nich krzyżami otrzymały nazwę humilladeros  

Humiladeros przy drodze z Hornillos del Camino do Hontanas

Usypywane przez ludzi stosy kamieni w kształcie kopców występowały już w czasach celtyckich i służyły do wskazania drogi.  Były też symbolem mistyki drogi prowadzącej do celu i szczęśliwego powrotu do domu. Miały chronić przed duchami zmarłych, które często wiodły wędrowców na manowce. W Luzytanii w okresie rzymskim kopce zwane moledros, stały się atrybutem Merkurego, który opiekował się podróżnymi i które zapewniały ochronę przed złymi duchami. Podróżujący wieźli ze sobą kamienie, które składali przy już istniejących kopcach. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa próbowano zwalczać kult kamieni, jako przejaw pogańskich wierzeń i zwyczajów, ale bez większego skutku. Kiedy w sredniowieczu rozwinał się wielki ruch pielgrzymkowy na niektórych kopcach ustawiano krzyże (cruceiros) używając dla nich nazwy humilladeros, które w dalszym ciągu pełniły rolę drogowskazów i punktów orientacyjnych. Przeniosły też prehistoryczny duchowy rytuał drogi do nowej kultury chrześcijańskich pielgrzymek i modyfikowany do zasad wiary. 

Usypywane przez ludzi stosy kamieni występowały już w czasach celtyckich, układane w kształcie kopców służyły do wskazania drogi.  Były też symbolem mistyki drogi prowadzącej do celu i szczęśliwego powrotu do domu. Miały chronić przed duchami zmarłych, które zwieść mogły wędrowców na manowce. W Luzytanii, w okresie rzymskim, zwane moledros, stały się atrybutem Merkurego, który opiekował się podróżnymi i zapewniały ochronę przed złymi duchami. Podróżujący wieźli ze sobą kamienie, które składali przy już istniejących kopcach. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa próbowano zwalczać kult kamieni, jako przejaw pogańskich wierzeń i zwyczajów, ale bez większego skutku. Kiedy w średniowieczu rozwinął się wielki ruch pielgrzymkowy na niektórych kopcach ustawiano krzyże (hiszp. cruceiros), . Dla takich kopców z krzyżem używano nazwy humilladeros i pełniły one dalszym ciągu rolę drogowskazów lub punktów orientacyjnych. Przeniosły też zmodyfikowany do zasad wiarychrzescijańskiej, prehistoryczny duchowy rytuał drogi do nowej kultury pielgrzymek.

Układanie kiamiennych stosów przez pielgrzymów to jeden z tradycyjnych elementów rytuału pielgrzymkowego. Od średniowiecza tworzyli go pielgrzymi wędrujacy do grobu sw. Jakuba. Stał się symbolem odbywanej w trakcie pielgrzymki pokuty, miejscem składania ofiary duchowej.  Zostawiony kamień, niesiony czasami aż z miejsca rozpoczęcia pielgrzymki, to pozostawienie za sobą przyzwyczajenia do grzechu, nałogu, braku pokory, przywar codziennego doczesnego życia.  Układający je pielgrzymi wierzą, że w Dniu Sądu Ostatecznego kamienni „świadkowie” będą świadczać o wierze i o odbytej pielgrzymce w zgodności z podjętym votum. Uważa się też, że kamienne stożki ustawia się za niektóre dusze w czyśćcu, które nie spełniły duchowej ofiary w życiu doczesnym i pokutują do czasu, aż ktoś z żyjących wykona ją, pozostawiając stos kamieni, jako znak jej wykonania. 

Pielgrzymowanie, czyli podejmowanie się przez pielgrzyma katolickiego rytu wędrówki do celu, jaki został podjęty oznacza przede wszystkim nawiedzanie świętych miejsc, gdzie boska moc objawia się poprzez cuda. Ta przestrzeń ma znaczenie symboliczne, a dostęp do niej w najgłębszym ich znaczeniu jest możliwy za pośrednictwem symboli i rytuałów. Związane mogą być z nawiedzanym miejscem, ale także porą dnia i rytmem pielgrzymiej drogi, wyrażanych kontemplacją, modlitwą, gestami lub utworzoną tradycją.  Rytuał jest instrumentem do duchowej wiezi z Bogiem, tworzony od najprostszych symbolicznych gestów lub słów do najbardziej rozbudowanych uroczystości.


Nazwy używane dla określenia różnego rodzaju kopców kamiennych ułożonych pzez człowieka.  

Cairn

w liczbie pojedynczej carn, nazwa z jezyka irlandzkiego oznacza stos kamieni ułożonych przez człowieka. Początkowo. w prehistorii, miały znaczenie kulturowe. Później, od czasów starożytności, wraz z rozwojem połączeń komunikacyjnych zaczęły słuzyć do oznakowywania drugorzędnych dróg. Współcześnie często wyznaczają kierunki szlaków górskich powyżej granicy lasów. 

Carn w Pirenejach

Milladoiro 

Nazwa ma dwie znaczenia. W podstawowym są to małe stosy, jak maleńke „monxoi” (galicyjska nazwa wzgórza radości), Zwykle powstają na brzegach dróg lub skrzyżowań, rosnąc w miarę upływu czasu, dorzucanymi kamykami.
W tradycji pielgrzymkowej zaczeto używać tej nazwy do budowanych małych „kolumn” utworzonych z kamyków, nałożonych na siebie tak wielu, jak pozwala na to ich niepewna równowaga. Tutaj , podobnie jak w przypadku megalitów, możemy uznać, że są to „naczynia duchowe”. Kult nie jest skierowany do samych kamieni, jako substancji materialnej, lecz do symbolizowanej przez nie sfery duchowej pielgrzyma, albo osoby, w intencji której odbywana jest pielgrzymka.  

Milladoiros 

Majanos 

to stosy luźno ułożonych, dość dużych kamieni usuwanych z pól uprawnych, sadów i plantacji, używanych do oznaczania skrzyżowań, rozwidleń dróg.  W gospodarce wiejskiej odpowiednio ułożone stosy kamieni wykorzystywane są w hodowli królików, stanowiących dla nich schronienie.

Majanos będacy gniazdem i schronieniem dla królików 

Humilladero

nazwa kopców usypanych z małych kamieni o różnym wymiarze, usytuowanych w różnych punktach Camino de Santiago na Półwyspie Iberyjskim. Mają różne pochodzenie, prawie zawsze związane z duchowymi motywami. Często są starymi znakami szlaków podróży, z czasów poprzedzajacych powstanie dróg pielgrzymkowych do grobu sw. Jakuba.  Usytuowane są zawsze w miejscach o szczególnym znaczeniu. Rytuał i duchowosć Camino de Santiago nadała im symbolikę pokuty zwiazaną z dużym wysiłkiem i zmęczeniem trudami wędrówki, ale także radości, kiedy z tego miejsca pielgrzym mógł dojrzeć już cel swojej wędrówki.
Humilladero w Sierra de Atapuerca


niedziela, 23 lutego 2020

Opowieść pięćdziesiąta – zapomniana legenda o ermita San Vicente w Los Arcos


22 stycznia, w dniu świętego Vincentego męczennika, po Mszy Świętej, która tego dnia jest celebrowana w południe, dzieją się w Los Arcos dziwne rzeczy.

Wszyscy mieszkańcy spieszą pod ratusz i zadzierając głowy z niecierpliwością patrzą na balkon na piętrze tego budynku. Na balkon wychodzi burmistrz z kilkoma osobami niosącymi kosze i zaczyna się rzucanie kawałków chleba w tłum zgromadzony na placu. Dorośli i dzieci prześcigają się w łapaniu spadających ułomków, które szybko chowają do toreb i łapią następne. Potem jak najszybciej ustawiają się w kolejce przy drzwiach ratusza, z których otrzymują po jednej butelce wina każdy. 


Los Arcos, fiesta San Vicente, rzucanie chleba z balkonu ratusza
Los Arcos, fiesta San Vicente, chłapanie chleba
Los Arcos, fiesta San Vicente, rozdawanie wina
Na pytanie:
- Co tutaj się dzieje ?
Mieszkańcy odpowiadają:
- fiesta San Vicente, od lat w ten dzień ratusz rozdaje chleb i wino,
Dlaczego tak się dzieje i skąd ta tradycja nikt nie umie odpowiedzieć.

Dlaczego w Los Arcos ma miejsce fiesta San Vicente, skoro w jedynym tu kościele parafialnym, z wielkim barokowym retablo i bocznymi kaplicami, nie ma figury tego świętego? 

Los Arcos, iglesia Santa Maria 
Odpowiedzi trzeba poszukać poza miejscowością Los Arcos. Najłatwiej wędrując trasą Camino Frances z Villamayor de Morjardin. Kilka kilometrów przed Los Arcos na niewielkim wzniesieniu po prawej stronie drogi, wśród pół i łąk widnieją ruiny niewielkiej parterowej budowli. Nikt z wędrujących nie zwraca na nie uwagi, bo są to resztki ścian bez dachu a takie ruiny spotyka się często przy tej drodze. Ta jednak ma niezwykłą historię.

Ermita San Vincente


Z Villamayor de  Monjardín do Los Arcos wędruje się między niewysokimi wzgórzami: Corral del Santo (Zagroda Świętego) po prawej stronie i La Raicilla po lewej. 

Droga z Villamayor de Monjardin do Los Arcos 
Nim dojdzie się do Portillo de los cabras (Brama kóz), skąd widac już Los Arcos, przechodzi się śladem dawnej rzymskiej drogi, mijając widoczne po prawej stronie ruiny ermita San Vincenten, nazywanego przez miejscowych kościołem w Yániz, dawnej osadzie założonej w średniowieczu przez króla Navarry na drodze, która wędrowali pielgrzymi z Francji. Wieś podupadła wraz z zanikiem ruchu pielgrzymkowego i handlowego w XVIII w. W opowieściach z tego regionu wspomina się o pomocy jakiej udzielali  właściciele dworu biednym mieszkańcom, rozdając chleb i wino, wcześniej poświęcone w czasie mszy w kościele San Vincente. W czasie wojen karlistowskich w XIX w. mieszkańcy opuścili to miejsce przenosząc się w rejon Salina de Oro, na północny zachód od Estelli.  

Los Arcos, Yániz, ermita San Vicente
Istniejące ruiny ermita San Vicente to dawny barokowy kościół z pojedynczą prostokątną nawą, z nieistniejącej już wioski Yániz,. Raz w roku, 22 stycznia do tego miejsca odbywała się romeria  San Vincente mieszkańców z Los Arcos. Podczas mszy dokonywano poświęcenia chleba i wina. Po tej ceremonii z okienka na chórze chleb był rzucany zgromadzonym przed kościołem ludziom, potem rozdawano butelki z winem i rozpoczynała się wspólna zabawa. Chleb kupowały władze miasta a wino dostarczały cztery lokalne bodegi. Następnie młodzi mężczyźni wracali  do Los Arcos z rondallas (gitarami, bandurriami i innymi instrumentami strunowymi, w towarzystwie kastanietów i tamburynów),  aby radośnie spacerować ulicami i prosić dziewczyny o podarki, którymi zwykle były przygotowane wcześniej w domach przekąski (pichos) z szynką lub kiełbasą.
Brak funduszy na remont budynku ermita i grabieże wyposażenia spowodowały, ze popadał on w ruinę i w połowie XX w. zrezygnowano z romerii przenosząc uroczystości do Los Arcos. Jeszcze w latach dziewiećdziesiątych XX w. budynek kaplicy był nakryty dachem. Obecnie pozostały z niego już tylko ściany.

Los Arcos, Yániz, ermita San Vicente


Piedras mormas


Poniżej ermita San Vincente, przy trasie Camino Frances, znajdowały się trzy kamienne monolity – menhiry. Nazywano je „piedras mormas”. Były to trzy ogromne kamienie, mierzące od 2,5 do 3 metrów wysokości, 1,5 metra szerokości i 30 cm grubości. Główny monolit miał inskrypcje rzymskie odnoszące się najprawdopodobniej do pochowanych tutaj osób. W 1944 r. zostały one wysadzone przy użyciu dynamitu i usunięte przez właściciela tego terenu. Ostatnie badania archeologiczne w tym miejscu ujawniły obfitość celtyckich i rzymskich artefaktów. Z nieistniejącymi już monolitami oraz z dawną wioską Yaniz i ermita San Vicente związana jest legenda o trzech córkach zamienionych w kamienne stele.

Yániz, piedras mormoas wysadzone dynamitem zdjęcie z 1944 r. 

 Legenda o trzech córkach z Yaniz


W bardzo odległych czasach wystawny dwór, stojący na wysokości pustelni św. Wincentego Męczennika, był zamieszkały przez surową matronę Elenę, która miała trzy córki o imieniu Julia, Juliana i Julieta. Te trzy córki sprawiały swojej starej dobrej matce dużo więcej zmartwień niż radości, które z czasem dały takie powiedzenie na niegrzeczne dzieci:
Trzy były, trzy córki Eleny;
Trzy były, trzy i żadna dobra.
Na próżno matka próbowała je wychować; raz przy użyciu słodyczy, a raz surowością. Wszystko to było na nic, a krnąbrne córki chciały położyć kres wysiłkom matki, zabrać jej dorobek życia by żyć po swojemu, nie zwracając uwagi na to, czego zabrania prawo Boże.
Tego roku, kiedy nastał karnawał, trzy siostry postanowiły dobrze zabawić się i zaprosiły młodych ludzi z sąsiedztwa. Wszyscy ci szaleni ludzie, dla których nie było rygorów, spędzili trzy dni karnawału na ciągłym biesiadowaniu; ale wydało im się to za mało, więc ulegając zachciankom trójki młodych dziewcząt postanowili przedłużyć zabawę, tańcząc i jedząc do pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, którą do dzisiaj nazywa się piñata. Uroczystością tego dnia była pokutna procesją mieszkańców przebranych w różne kostiumy. Na tą uroczystość dobra stara dama Elena pełna cnotliwej i żarliwej wiary przygotowywała się z gorliwiścią wielką. Nadeszła pierwsza niedziela Wielkiego Postu, a w dworze już od świtu, młodzież rozpoczęła biesiadę, nie martwiąc się o to, że ten dzień należy rozpocząć Mszą Świętą, pod karą grzechu śmiertelnego. Na próżno Elena przypominała, że  wszyscy mają pójść na górę do kościoła San Vincente, aby wysłuchać Mszy Świętej  i że wcześniej wszystkie zabawy oraz  maskarady mają ustać.  Młodzi to zignorowali i zabawa szła pełną parą. Doña Elena w końcu pojawiła się na balkonie i głośno wezwała córki, aby poszły na mszę. Jedyną rzeczą, jaką otrzymała w odpowiedzi, była cisza. Więc wielka dama poruszona świętą gorliwością i rodząca się w niej złością  wyrzuciła z siebie, całą mocą płuc, to przerażające przeklęcie:
- gdy nie przychodzicie na Mszę św. Wincentego, kamienie morma po was przyjdą.  
Płacząc i mdlejąc opadła na fotel.  Kiedy mieszkańcy wioski wyszli po południowej mszy, z przerażeniem zobaczyli, że trzy nieposłuszne siostry zniknęły, a obok dworu stoją trzy piedras mormas, czyli pinowe kamienie, tak jak posąg soli, w który przez nieposłuszeństwo, zamieniła się kiedyś żona Lota. 

A może jednak legenda nie została zapomniana? Niedawno w los Arcos pojawił się " piedra morma" i mimo wykutych na nim symboli Camino de Santiago chce przypomnieć legendę z niedalekiego Yaniz i skłonić do odbudowy ermita San Vicente. 


Los Arcos, Piedre morma
W mitologii baskijskiej mormas to mityczni giganci, którzy za często wyrządzane ludziom krzywdy zamieniani byli w kamienne pionowo stojące głazy
Współcześnie w języku baskijskim, w dialekcie Navarra i Guipúzcoa, słowo mormoa odnosi się do masek karnawałowych, które wyglądają jak skamieniałe twarze. Istnieje też powiedzenie: emen dek mormoa czyli nadchodzi maska (ukryta kara, pokuta).

San Vincente martir


Wincenty, zwany najczęściej Wincentym z Saragossy, także jako Wincenty z Aragonii, Wincenty z Huesca, Wincenty Tourante) urodził się w III w. w Huesca w patrycjuszowskiej rzymskiej rodzinie. Już w młodym wieku wykazywał się głęboką znajomością Pisma Świętego i wielką pobożnością. Biskup Waleriusz mianował go archidiakonem i kaznodzieją w Saragossie, powierzył mu opiekę nad ubogimi oraz zarządzanie dobrami diecezji.  Zyskał wdzięczność mieszkańców wydzielając przy każdej sposobności żywność i wino z dóbr kościelnych.
W czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana zmuszano go do wyrzeczenia się wiary, a także do wydania cesarzowi całego majatku kościelnego. Uwięziono Wincentego i turturowano, a następnie skazano na śmierć przez ukrzyżowanie. W cudowny sposób uratowany od śmierci na krzyżu, został w Walencji 22 stycznia 304 r. żywcem upieczony na żelaznym ruszcie, nie wydając w tym czasie ani jednego słowa.

Ciało diakona Wincentego z Walencji przeniesiono do Saragossy, a część rozdzielono po innych miastach (Paryż, Poitiers i Rzym). W obawie przed Maurami przeniesiono relikwie z Saragossy do Castres w Langwedocji w 864 r. W XVI w. zostały jednak spalone przez kalwinów. Kult świętego, początkowo żywy w Hiszpanii i Francji w średniowieczu rozciągnął się na całą Europę. Jego męstwo i silna wiara szybko znalazły uznanie i rozgłos. Św. Augustyn powiedział o nim: „Wincenty czczony jest wszędzie, gdzie rozciąga się imperium rzymskie i gdzie dociera chrześcijańskie imię.”
Jedną z najsłynniejszych świątyń poświęconych świętemu Wincentemu  jest największy kościół w Szwajcarii - katedra w Bernie (Berner Münster). Jego imieniem nazwano także przylądek w Portugalii, w prowincji Algarve - najbardziej na południowy zachód wysuniętej częci Europy (Cabo de São Vicente). W połowie XV w. imieniem świętego nazwano jedną z Wysp Zielonego Przylądka na Atlantyku.

Święty Wincenty jest patronem Portugalii i Lizbony, wielu hiszpańskich miast, a także leśników, drwali i rolników oraz wytwórców i sprzedawców wina. Kościół czci Św. Wincentego Męczennika w dniu 22 stycznia.

ołtarz św. Wincentego Męczennika, Narodowe Muzeum Sztuki Katalońskiej 
W ikonografii Wincenty przedstawiany jest jako młody mężczyzna bez zarostu, ubrany w diakońskie szaty z dominującym kolorem czerwonym. W prawej dłoni trzyma kadzidło, w lewej naczynie na ładan (kadzidło). Spotkać można obrazy przedstawiające św. Wincentego w momencie rozdzierania go przez haki, trzymającego młyńskie koło, oraz jako zmarłego pilnowanego przez kruki. Jego atrybutami są: palma, dzbanek, księga, kruk.

San Vincente Mártir Vicente, Tomás_Giner 1462–1466 

  Miejsca kultu San Vicente na Camino Frances

Na trasie średniowieczego Camino Frances znajdowało się kilka kościołów pod wezwaniem San Vicente martir: W Vittoria w regionie Navarry, Hontanas w Kastylli i Leon oraz w Vitiriz koło Melide w Galicji.  Na współczesnej trasie Camino Frances,  która omija Vittorię i Vitiriz, nie ma już żadnego czynnego miejsca kultu tego świętego. Zachowały się resztki ruin kościołów w Yaniz koło Los Arcos i w Hontanas.    

Hontanas, ruiny ermita San Vicente 

El camino de San Vicente Mártir


Na początku XXI w. powstała Droga Świętego Wincentego Męczennika pokonywana przez pielgrzymów z Huesca do Walencji . Ma 650 km i prowadzi przez regiony Huesca, Saragossa, Teruel , Castellón i Walencja.  Jej trasa biegnie śladem rzymskiej drogi  Via Laminium (w strefie Aragońskiej) i Vía Augusta (w strefie Walencji).

Stowarzyszenie Valencia Cultural Vía Augusta i Camino de San Vicente Mártir , pomysłodawca i promotor Camino de San Vicente Mártir, od 2005 r. studiowało i konsultowało z naukowcami historii starożytnej i romanistami , drogę, którą San Vicente Mártir powinien podążać (wraz z biskupem San Valerio), kiedy po aresztowani w Saragossie (Caesaraugusta) zostali wyslani  do Walencji (Valentia).

Szlak został poprowadzony w oparciu o tradycyjne miejsca i starożytne drogi, które wydają się potwierdzać historyczną wędrówkę tych dwojga świętych ludzi. 

Camino de San Vicente Mártir

Bibliografia: 
Estudio de los Menhiresde Euskal Herria  XABIER PEÑALVER* San Sebastian 1983 r.

środa, 19 lutego 2020

Opowieść czterdziesta dziewiąta – baskijski kwiat słońca


Wędrując Camino Frances przez miasteczka Navarry można zauważyć, że w na drzwiach niektórych domów wisi suchy kwiat dziewięćsiła bezłodygowego - Carlina acaulis. Nazywany jest po hiszpańsku  Flor de Sol, a Eguzkilore po baskijsku, czyli kwiat słońca. To tradycyjny symbol tak zwanej gwiazdy dziennej wywodzący się z baskijskiej mitologii, wedłu której odpędza on złe duchy, zapobiega wejściu czarownic do domu, chroni przed chorobami, burzami, błyskawicami itp. Eguzkilore to także obraz pokoju i rozwoju. 
O powstaniu tej tradycji opowiada stara baskijska legenda. 


Eguzkilore - Kwiat słońca


Tysiące i tysiące lat temu, kiedy ludzie zaczęli zaludniać ziemię, nie istniało ani słońce, ani księżyc, a ludzie żyli w ciągłej ciemności, przerażeni licznymi genios, którzy wyszli z wnętrza ziemi w postaci byków ognia, latających koni ogromnych smoków ...
Zdesperowani mężczyźni postanowili poprosić o pomoc Amalur (bask. Matka Ziemia)
-Amalur, - błagali - prosimy Cię, abyśc chroniła nas przed niebezpieczeństwami, które nieustannie na nas czają się ...
Matka Ziemia była bardzo zajęta i ignorowała ludzi, ale oni tak bardzo nalegali, że w końcu ich wysłuchała:
-Moje dzieci, prosicie mnie o pomoc, więc ja to zrobię. Stworzę świetlistą istotę, którą nazwiecie Luną.
I Amalur stworzyła Księżyc.
Na początku ludzie byli bardzo przestraszeni tą srebrną tarczą i pozostawali w jaskiniach, nie odważając się wychodzić. Podobnie jak ludzie, genios i wiedźmy, bali się zobaczyć ten świetlisty obiekt na niebie, ale wkrótce przyzwyczaili się do jego widoku, zaczęli opuszvzać swoje kryjówki i ponownie  nękać ludzi.
Mężczyźni po raz drugi przybyli do Matki Ziemi.
-Amalur, - powiedzieli - jesteśmy bardzo wdzięczni, ponieważ dałeś nam Matkę Lunę, ale wciąż potrzebujemy czegoś potężniejszego, ponieważ genios nie przestają nas gonić.
-Dobrze,  - odpowiedziała -  stworzę jeszcze jaśniejszą istotę, którą nazwiecie Słońcem. Słońce będzie razem z jasnym dniem, a Księżyc z ciemną nocą.
I Matka Ziemia stworzyła Słońce. Było tak duże, jasne i gorące, że ​​ludzie musieli się do niego stopniowo przyzwyczajać, ale ich radość była bardzo wielka, ponieważ dzięki upałowi i słońcu rosły jaskrawo zabarwione rośliny i drzewa owocowe. Co jeszcze ważniejsze, genios i czarownice nie mogli przyzwyczaić się do wielkiej jasności dnia i odtąd mogli wychodzić tylko w nocy. Znowu ludzie poszli zobaczyć się z Matką Ziemią.
-Amalur, - powiedzieli - jesteśmy bardzo wdzięczni, ponieważ daliście nam Matkę Lunę i Matkę Słońce, ale potrzebujemy czegoś więcej, ponieważ chociaż w ciągu dnia nie mamy problemów, kiedy nadchodzi noc, genios opuszczają otchłań i nękają nas.
Znów Matka Ziemia powiedziała im:
-W porządku. Pomogę wam jeszcze raz. Stworzę dla was kwiat tak piękny, że widząc go, istoty nocy uwierzą, że to samo Słońce.
I Matka Ziemia stworzyła kwiat Eguzkilore (Kwiat Słońca), który do dziś broni naszych domów przed złymi duchami, czarownikami, lami, genios, chorbami, burzami i błyskawicami. »

Więc, kiedy zła istota docierała do drzwi, na których wisiał Eguzkilore, zatrzymywała się, aby z ciekawości policzyć każdy z liści i włosów kwiatu, a że jest ich tak wiele, więc na liczeniu zwykle spedzała całą noc i nim nastał świt, jak każda zła istota musiała odejść, by skryć się pod ziemią przed jasnością dnia.

Opracowane na podstawie  https://lossimbolos.com/

Eguzkilore


To baskijska nazwa Dziewięćsiła bezłodygowego (Carlina Acaulis). Jest to dwuletnia, kłująca roślina, podobna do ostu, ze sztywną łodygą, która osiąga 3 cm wysokości. Przycięte i kolczaste liście, klapowane z półkulistym zajęciem i ostrymi przylistkami, podstawy w szerokiej rozecie, praktycznie bezwłose. Rozeta osiąga nawet 30 cm średnicy, dolne przylistki, koncentryczne i o wiele dłuższe niż kwiat przypominają srebrzyste białe szpikulce; dyskowy kwiat ma barwę od białawej do czerwonawej. Roślina ma właściwości lecznicze, antybakteryjne i antywirusowe. Destylowany z korzenia olej jest o przyjemnym zapachu, któremu przypisano właściwości afrodyzjaku. 


Eguzki znaczy słońce, lore - kwiat, stąd w tłumaczeniu kwiat słońca. Jego suszony kwiat jest umieszczany przy drzwiach wejściowych wielu osiedli jako symbol gwiazdy dnia i pełni te same mistyczne funkcje, które przypisuje się słońcu. Odpędza złe duchy, zapobiega przedostawaniu się do czarownic, genios chorób, burzy, błyskawic itp. Jest również symbolem pokoju i rozwoju.

Inne legendy o eguzkilore 


Dawna francuska legenda nadaje eguzkilore nazwę Carlina na część Karola Wielkiego, którego św. Jakub uczył, jak powinien używać tej rośliny dla ochrony przed zarazą, by w ten sposób uwolnił od niej swoje wojska. Późniejsza  legenda, już hiszpańska, zmieniła Karola Wielkiego na Carlosa I, króla rządzącego Hiszpanią w XVI w., w okresie zwanym złotym wiekiem. Ta ostatnia „interpretacja” nazwy była podobno tą, która posłużyła Linneuszowi za podstawę do nazwania gatunku. 

poniedziałek, 17 lutego 2020

Opowieść czterdziesta ósma – krzyż Monjardin



Nad miasteczkiem Villamayor de Monjarin dominuje barokowa wieża kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Bryła tego dwunastowiecznego, jednonawowego kościoła została w późniejszych wiekach częściowa przebudowana. Portal wejściowy poprzedza arkadowa kolumnada, przypominającą tą z mijanego kilka dni wcześniej kościoła Santa Maria de Eunate. 

Camino Frances przed Villamayor de Monjardin. W głebi wieża koscioła św. Andrzeja Apostoła 
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, portal wejściowy 
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, kapitel z portalu wejsciowego, przedstawiajacy walkę rycerza chrześcijańskiego z muzułamńskim. 

Wewnątrz w zakratowanej wnęcej po lewej stronie nawy znajduje się cenny krzyż z XII w., który może być najstarszym z wielu krzyży parafialnych, jakie zachowały się w regionie Navarry. Drewniany, drobno rzeźbiony, pokryty srebrną blachą, przedstawia Chrystusa z królewską koroną zamiast korony cierniowej i napisem Jezus Nazareno Rex Judeorum.
O jego pochodzeniu opowiada legenda składająca się z dwóch części, których akcję rozdziela kilkanaście lat.  
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, wnęka z Krzyzem Monjardin.
Z tył znajduje się lustro umozliwiajace obserwację rewersu krzyża. 

Legenda krzyża Monjardin


Mówi się, że kiedy tworzyło się Królestwo Navarry, w czasie walk z muzułmańskim rodem Banu Qasi pochodzącym z dawnej szlachy wizygockiej, król Sancho Garcés I przed bitwą pod Castillo de Monjardin w 908 r., miał ze sobą ten cenny krzyż. Był bardzo niepewny o wynik bitwy, więc, żeby ten krzyż, symbol chrześcijańskiej Navarry nie wpadł w ręce muzułmanów, postanowił ukryć go w pobliskim zagajniku za fortyfikacjami Monjardin. 

Pewnego dnia, wiele lat później, na północ od Monjardin, gdzie znajduje się miejsce zwane Egusquiza (co oznacza „miejsce słońca”), w którym znajduje się zamek Medranos, bogatych ludzi Nawarry, pasterz z tego domu wypasał trzodę u podnóża góry. Kiedy był gotowy poprowadzić stado na lepsze pastwiska, zobaczył, że jedna koza nie rusza się z swojego miejsca w krzakach u podnóża wielkiego drzewa.
Krzykiem wezwał ją do trzody, ale widząc, że ona ignoruje go, wziął procę i wystrzelił  w jej kierunku kamień. Krzak zatrzasł się mocno i koza uciekła przestraszona. Pasterz pomyślał, że musiał tam być duży ptak, stąd ten  hałas i ruch liści.

Pobiegł w to miejsce i zobaczył Świety Krzyż leżący wśród gałęzi. Kamień z procy uderzył w jego jedno ramię. Zalękniony pasterz, przepraszając ze skruchą za czyn, którego się dopuścił, wykrzyknął, wylewając obfite łzy:
- Boże, zanim rzuciłem ten kamień, mogłeś wstrzymać moją rękę.
Ledwo skończył mówić te słowa, ze zdumieniem zobaczył, że jego prawa ręka jest nieruchoma. Nie wiedział wtedy, że w ten sposób Bóg chciał uwiarygodnić jego świadectwo podczas wyjaśniania tej tajemnicy.
Pasterz zostawił krzyż na polu i poszedł przekazać wiadomość swojemu panu. Jego pan, rycerz Medrano początkowo był nieufny, ale widząc, co stało się pasterzowi dał wiarę jego opowieści. Z radością i ciekawością poszedł na pole w towarzystwie pasterza. Gdy tylko rycerz zobaczył Święty Krzyż, pasterz poczuł, że znów może poruszyć ręką i uniósł ją wysoko.

Medrano udał się drogą do swojego domu i złożył krzyż w najbardziej godnym pokoju w pałacu. W nocy, czując w swym sercu wdzięczność za dar jaki go spotkał, poszedł tam z modlitwą, ale pokój był pusty. Wrócił do miejsca na polu, skąd zabrał krzyż i tam go znalazł.
Medrano zrozumiał, że Bóg był zagniewany tym, że wziął krzyż swoimi grzesznymi rękami. Wezwał więc duchownych ze swojej parafii, aby z religijną czcią przeniesli go do jego pałacu. Dokonano tego godnie, pozostawiając krzyż w specjalnie przygotowanym wcześniej pomieszczeniu.
Jednak kiedy ponownie chciał zbaczyć ten krzyż, znowu go nie znalazł. Rycerz doszedł do przekonania, że wolą Boga jest zbudowanie kaplicy dla tego krzyża niedaleko Villamayor, w tym samym miejscu, gdzie pod krzewem cudownie go znaleziono.

Nie udało ustalić się roku, w którym miał miejsce ten cud. Wiadomo tylko, że kiedy był pogrzeb króla Sancho, krzyż już tam był.

Opowieść została napisana według opowiadania José Maria Jimeno Jurio, „Leyenda del Camino de Santiago” – Diputación Foral de Navarra, 1977, s. 27)

Krzyż Mojardin


Był wystawiony na Wystawie Powszechnej w 1929 r. i na  EXPO w 1992 r. w Sewilli, także na wystawie czasowej skaralnej   sztuki średniowiecznej w Muzeum Diecezjalnego w Pampelunie. 

Krzyż o wymiarach 75 cm x 48 cm. wykonany jest z czarnego dębu pokrytego srebrną blachą, w stylu fluer-de-lis i z nasadą do drzewca procesyjnego.
Na awersie znajduje figura Chrystusa Ukrzyżowanego w koronie z widocznymi trzema gwoździami. Nad głową znajduje się napis  „IHS: NAZARENO / REX IVDEORUM”. U góry i u dołu krzyz wieńczą reliefy architektoniczne z postaciami w arkadach.  Poniżej na nasadzie pozłacany relief Chrystusa Pantokratora.
Na rewersie centralne miejsce zajmuje Baranek Eucharystyczny z rogami (!), ale bez teologicznych elemntów flagi z krzyżem i IHS, wsparty przednimi nogami na Księdze Ewangelii.  Poniżej znajduje się relief przedstawiajacy Matkę Bożą trzymająca na kolanach Jezusa.  

Krzyż ten, typu procesyjnego, datowany jest na X wiek. Jego ornamentyka, poza samą figurą Chrystusa, jest typowa dla romańskiej sztuki regionu Navarry, jaką można też zobaczyć na krzyżu w Torres del Rio, czy rzeźbie Virgen de Villatuerta. Postać Chrystusa, będąca głównym elementem rzeźbiarskim, ma cechy romańskiej anatomii ciała z wyjątkiem głowy, która ma niespotykanaą w tej epoce ekspresję i zmienione proporcje uwzględniające oglądanie postaci Chrystusa „od dołu” podaczas wystawienia na drzewcu. Również nietypowe dla romanizmu jest sposób przybicia nóg do krzyża tylko jednym gwoździem, oraz umieszczenie na głowie Chrystusa korony królewskiej.
Z tych to powodów niektórzy historycy sztuki przesuwają okres powstania tego krzyża na przełom XII i XIII w., na okres przejściowy między sztuką romańską a gotycką.
Był wystawiony na EXPO w Sewilli w 1992 r., także na wystawie czasowej skaralnej sztuki średniowiecznej w Muzeum Diecezjalnego w Pampelunie.
Opracowane na podstawie Carmelo San Martín Gil „La Cruz de Monjardín” (2008 r.)  

Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, Krzyż Monjardin. 

Krzyż Monjardin w Polsce


W 2008 r. za sprawą ówczesnego proboszcza parafii San Andres w Villamayor de Monjardin, księdza Piotra Roszaka i na prośbę biskupa diecezji toruńskiej w Polsce, wykonana została wierna kopia Krzyża Monjardín i umieszczona w ołtarzu św. Franciszka Ksawerego w toruńskiej katedrze. Dla odróżnienia repliki od oryginału szerokość wykonanej repliki jest o 1 cm mniejsza.
Kopię krzyża wykonała pracownia fitmy CSP po kierunkiem znanego konserwatora dzieł sztuki sakralnej w Hiszpanii Fransico Javiera Roldana.

Ksiądz Piotr Roszak podczas pobytu na studiach w Hiszpanii był przez 10 lat proboszczem parafii Villamayor de Monjardin w diecezji Pamplony (Pampeluny).  Przy parafii uruchomił albergue dla pielgrzymów. Obecnie, ksiądz dr hab. Piotr Roszak jest profesorem uniweryteckim na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu oraz profesorem stowarzyszonym Uniwersytetu Nawarry w Pampelunie; współtworzył Pracownię Szlaku św. Jakuba, działającą przy Wydziale Teologicznym Uniwestytetu Mikołaja kopernika w Toruniu. 

piątek, 14 lutego 2020

Opowieść czterdziesta siódma – legenda 150 czerwonych krzyży



Osiem kilometrów za Estellą, na Camino Frances w kierunku Logroño, pielgrzymi przechodzą  przez miejscowość Villamayor de Monjardín, która nosiła dawniej nazwę Villamayor de San Esteban de Deyo. Region, położony miedzy górami pasma Urbasa a Montejurra, był zromanizowany aż do najazdu Wizygotów i nosił nazwę Degium. 


Monjardin 849 m n.p.m. 

Obniżenie miedzy pobliskim Montejurra (1064 m n.p.m.), a Momjardin (849 m n.p.m.), przez wieki było strategiczną bramą między doliną rzeki Ebro a regionem Navarry zamieszkałym przez ludność baskijską. Stojący na wzgórzu Monjardin zamek był w VIII i IX w. w posiadaniu rodu wizygockich apostatów Banu Quasi de Tudela, Czterysta lat później, w wielkiej księdze o nazwie Libro Sancti Jacobi, poświęconej św. Jakubowi Starszemu Apostołowi, znanej jako Codex Calixtinus, pojawia się w tomie IV – Wielka legenda o Karolu Wielkim, a w niej, w rozdziale XVI, opowieść o zdobyciu przez wojska frankońskie w 778 r zamku Monte Garsin, utożsamianego z Monjardin. i o śmierci jednego z członków rodu Banu Qasi o imieniu Furre. 



Codex Calixtinus libro IV Historia Turpini
Capitulo XVI Bitwa z Furre

Tłumaczenie własne z języka hiszpańskiego

Następnego dnia (po bitwie pod Puente Arga) przyniesiono Karolowi Wielkiemu wiadomość, że książę Nawarry, zwany Furre, chce z nim walczyć. Kiedy Karol przybył pod Montes Garsin, Furre przygotował się do walki z nim następnego dnia. W przeddzień bitwy Karol Wielki poprosił Boga, aby pokazał mu tych jego żołnierzy, którzy zginą w walce. 
Następnego dnia, podczas przygotowań do walki, pojawiły się na naraminnikach tych, którzy mieli umrzeć, czerwone znaki Krzyża Pańskiego. Widząc to, Karol Wielki ukrył ich w swoich namiotach, aby nie zginęli podczas bitwy. 
"Jak niepojęte są wyroki Boże i niezgłębione Jego drogi. Dlaczego tak ma być i co jeszcze będzie?". 
Kiedy walka zakończyła się i Furre zginął, wraz z trzema tysiącami Navarrejczyków i Saracenów, Karol Wielki znalazł martwych tych, których wcześniej ukrył. Było ich tam stu pięćdziesięciu. 
„Oto błogosławiony oddział wojowników Chrystusa! Choć miecz mych wrogów ich nie zabił, jednak dostali palmę męczeństwa!” 
Następnie Karol zajął Montes Garsin (Monjardin) i cały kraj Navarry

Czy Karol Wielki, jak zostało opisane w Historii Turpini, a także w późniejszej Wielkiej Kronice Francji, po nieudanej wyprawie na Sarragosę pokonał wojska muzułmańskie i zdobył Montes Garsin? Nie wiadomo. Opowiesć o wyprawie Karola Wielkiego wzbogacona wieloma legendami napisana została w XII dla zbudzenia w ówczesnym społeczeństwie woli do walki z muzułmanami zajmującymi Półwysep Iberyjski. 

Wielka Kronika Francji, walka Karola Wielkiego z muzułmanami 

Historia Castillo de Monjardin


Od czasów Cesarstwa Rzymskiego na górze Mojardin znajdował sie zamek, zajęty i rozbudowany w VIII w. przez Arabów. Kroniki arabskie podają że po walkach pod koniec VIII w. zamek został zajęty przez Emir Abda al-Rahmana I z Kordoby i oddany w posiadanie rodu tutejszemu rodowi wywodzącego się od wizygockiego szlachcica o imieniu Cassius, którzy po przejściu na islam przyjął tytuł Banu Quasi de Tudela,  Panowali na terenach położonych w dolinie  rzeki Ebro do 909 r., kiedy zamek Monjardin i przyległe tereny zostały zdobyte przez władcę Navarry Sanczo Wielkiego (Sancho Graces I). Zmieniona została nazwa zamku na Castillo San Esteban de Deyo, w którym Sanczo Wielki po śmierci został pochowany.  Potem zamek miał róznych właścicieli, był we władaniu biskupa Pamplony, klasztoru Irache. W 1512 r. po podboju Navarry dokonanym przez Izabelę i Ferdynanda Kastylijskich zamek został przekazany hrabiemu Lerín, konstablowi królestwa, co pozwoliło oszczędzić go przed zburzeniem i dopiero w czasie Trzeciej Wojny Karlistowskiej, w latach siedemdziesiątych XIX w., został zniszczony i już nieodbudowany.  

Castillo de Manjardin 

Zamek ma 62 m długości, a w najszerszym miejscu około 30 m. Zachował kwadratową wieżę, mur z bramą i bardzo dużą łukowo sklepioną cysternę. Mieści kaplicę Santa Cruz (dawniej poświęconą San Esteban). Według legendy, w niszach w ścianach tej kaplicy pochowano szczątki króla Sanczo Wielkiego . Ruiny zamku są poetycko porównywane do kamiennego statku uwięzionego w chmurach. Wstęp jest bezpłatny, ale wejście bardzo często zamknięte

wtorek, 11 lutego 2020

Opowieść czterdziesta szósta – był taki czas, kiedy Estella była stolicą Hiszpanii


Co jakiś czas, w maju, w sierpniu podczas fiesty Nostra Senora del Puy, lub w pierwszej połowie września, na ulicach Estelli pojawiają się ludzie ubrani w kolorowe mundury wojskowe „z epoki”, ze staroświecką bronią i armatami na kółkach.  Wokół nich zbierają się mieszkańcy, turyści, a także wędrujacy przez Estellę pielgrzymi. Robią zdjęcia żołnierzom inscenizującym walki, przemarsze i musztrę.  Jest dużo dymu i zapachu prochu. Dla jednych jest to zabawa, a dla innych przypomnienie opowieści o wojnie domowej, przekazywanych od kilku pokoleń wśród mieszkańców Navarry, jaka przez kilkadziesiąt lat w XIX w. toczyła się pomiędzy zwolennikami liberalizmu, a obrońcami tradycyjnych wartości religijnych, narodowych i rodzinnych. „Bóg, Kraj, Król” – tak brzmiało hasło tradycjonalistów, którzy od imienia Karola V, ich przywódcy i  pretendenta do tronu Hiszpanii, a potem jego następców: Karola VI i Karola VII, , nazywali siebie karlistami.

W ciągu dwóch godzin inscenizacji stu czterdziestu żołnierzy, z dwunastu historycznych grup rekreacyjnych, z rożnymi rodzajami broni odtwarza walkę, jaka rozgrywała się w dniach od 18 do 24 sierpnia 1873 r. podczas Trzeciej Wojny Karlistowskiej.
Rekonstrukcja tych wydarzeń rozpoczyna się w południowej części miasta. O godzinie 12.30, przy kamiennym romańskim moście Puente de la Carcel, nad rzeką Ebro, gdzie przez pół godziny obie walczące strony strzelają do siebie z karabinów. 

Walka o Puente de la Carcel 
W końcu wojska liberałów królowej Izabeli II, wycofują się, pozwalając Karlistom dotrzeć do Palacu Gubernatora przy La Rúa (obecnie Muzeum Karlistów). Tam, od arcyksiężnej Marii Beatrix d’Este, matki Karola VII, otrzymują błogoslawieństwo, a żona Karola VII, Ludwika Maria Teresa Burbon znana jako Ludwika d’Artois, wręcza lansjerom Generalísima, flagę tradycjonalistów.

Eręczenie sztandaru przed palacem gubernatora (obecnie Muzeum Karlistów) 
Po okrzyku „Niech żyje armia królewska, niech żyje Los Fueros i niech żyje Don Carlos”, żołnierze wspierani przez ochotników kontynują marsz przez plac Plaza San Martín, most Azucarero i promenadę La Immaculada, pod budynek ratusza, dawnego klasztoru franciszkanów, w którym schronili się żołnierze republikanów. Po wymianie strzałów karliści ruszają na Plaza de Los Fueros. 

Walka na Plaze de los Fueros 

Tam, 24 sierpnia 1873 r., następuje ostatnie starcie, w którym Karliści ostateczbie pokonują republikanów, a Aktor odgrywający rolę Karola VII odczytuje akt ustanawienia Estelli stolicą państwa obejmującego Nawarrę i Kraj Basków, upamietniając wydarzenia z 24 sierpnia 1873 r. 

Estella w XIX w. 


Estalla była dwukrotnie siedzibą królewską w czasie wojny domowej, zwanej Wojnami Karlistowskimi:
- Karola V, Infanta Hiszpanii, hrabiego Molina w  czasie I Wojny Karlistowskiej toczącej się w latach 1833-1840. W Estelli stacjonowała wtedy Rada Królewska, a w 1835 r. dwór królewski i stąd  Karol V przygotowywał wymarsz na Madryt. 
- Karola VII, Infanta Hiszpanii w latach 1874 – 1876, w czasie III WojnyKarlistowskiej. W tym czasie w Estelli miały siedzibę różne ministerstwa rządu karlistowskiego: wojny, , spraw zagranicznych, finansów państwa, a także Trybunał Sprawiedliwości, Sąd Najwyższy i Delegatura Apostolska. Miał siedzibę uniwersytet, wybijano i drukowano własna walutę.

Wojny Karlistowskie 1833 – 1876 r.


Na krótko przed śmiercią, 29 września 1833 r., król Hiszpanii Ferdynand VII ustanowił swoją następczynią niepełnoletnią córkę Izabelę. Regentką miała zostać małżonka króla Maria Krystyna. Tym posunięciem król uniemożliwił swojemu bratu Karolowi salickie prawo do tronu, zgodnie z którym pierwszy narodzony syn monarchy otrzymuje koronę w spadku.

I wojna karlistowska 1833-1839
Książe Karol otrzymał poparcie kleru i mieszkańców północnych prowincji. Na swoją siedzibę wybrał Estellę, mając w tym regionie całkowite poparcie mieszkanców. Obwołał się królem, jako Karol V i wywołał powstanie skierowane przeciwko matce, Marii Krystynie, której pomocy udzieliła Anglia i Portugalia (kontyngent 9600 ludzi), a także Francja wysyłając Legię Cudzoziemską.  Początkowo karliści odnosili sukcesy na północy kraju, potem inicjatywę przejęły siły królowej. W styczniu 1839 r. powstanie zostało stłumione, a 31 sierpnia 1839 r. konwencja w Vergarze zakończyła ostatecznie wojnę. Karol V zbiegł do Francji.

II wojna karlistowska 1846 – 1849
Toczyła się za „panowania” Karola VI, syna Karola V. W większosci działania wojenne miały miejsce na terenie Katalonii. Nazwana została „wojną wstających rano”, bo wojska Karola VI szły codziennie na poranną Mszę Świętą. Powstanie rozpoczął ksiądz Benet Tristany, zwany Mosén Benet (Ojciec Benet). Został pojamany przez generała Pavíi i rozstrzelany. Dowództwo objął  Cabrera, walczył przez trzy lata, ostatecznie pokonany w bitwie pod Pastoral. Sporadycznie powstania wybuchały jeszcz w latach 1855 – 1856 w Nawarze, Starej Kastylii oraz Katalonii.

III wojna z karlistami 1873-1876.
Po obaleniu monarchii konstytucyjnej w 1868 r. i proklamowaniu republiki na początku 1873 r. wybuchła wojna pomiędzy zwolennikami księcia Karola VII, pretendenta do tronu Hiszpanii, a rządzącymi republikanami, Karliści opanowali północną część kraju, obierając na swoją stolicę baskijską Estellę. W 1874 r. siły karlistowskie,  liczące 100 000 ludzi, osiągnęły przewagę w zmaganiach z siłami rządowymi marszałka Francisco Serrano. Pod koniec grudnia 1874 r., w wyniku zamachu stanu, na czele państwa stanął książę Asturii Alfons XII, który ze 150-tysięczną armią rozpoczął ofensywę przeciwko karlistom. Nowego władcę poparły wkrótce Anglia i Francja oraz Państwo Kościelne, co spowodowało rozłamy w szeregach karlistów i przesądziło ich klęskę. W 1875 r. walki przeniosły się do Nawarry oraz Baskonii. Najsłynniejsza w tej wojnie (nierozstrzygnięta) bitwa rozegrała się od 7 do 9 listopada 1875 roku pod górą Montejurra, która do dzisiaj jest tradycyjnym miejscem spotkań i manifestacji karlistów. 19 lutego 1876 r.  wojska rządowe, pod dowództwem Fernando Primo de Rivera, przejęły miasto kończąc trzyletnią wojnę. Karol VII, jako wygnaniec, opuścił Hiszpanię podążając przez Pireneje do Francji starą drogą francuskich pielgrzymów.

 Walki w Estelli od 18 do 24 sierpnia 1873 r.


W połowie sierpnia 1873 r. Wojska Karlistowskie weszły do Estelli od strony klasztoru Irache, pełniacego w czasie tej wojny funkcje lazaretu. Zajęły południową, dolna część miasta, przygotowując się do ataku na wojska rebublikańskie zajmujące górne miasto po drugiej stronie rzeki Ebro. Na rozkaz republikańskiego generała Nouvillasa, średniowieczny most Puente de la Carcel, łączący obie części miasta, został zburzony przez porucznika inżyniera Honorato de la Saletę, 18 sierpnia Karlisci dotarli do drugiego mostu przy klasztorze Recoleta i weszli górnego miasta. Wojska republikańskie wycofały do fortu, w którym znajdował się klasztor św. Franciszka. Mimo ostrzału artyleryjskiego prowadzonego przez karlistów z klasztoru sw. Klary pułkownik Sanz i jego 485 żołnierzy stawili opór atakom. Ostatecznie, 24 sierpnia, zgodzili się poddać z gwarancją bezpiecznego, ale bez broni opuszczenia Estelli i dołączenia do swoich wojsk. Karliści zdobyli 1200 karabinów Berdan, 400 granatów 8 cm, 80. 000 nabojów, duże ilosci prochu, sprzętu inżynieryjnego, espadryli i koców, które wraz z licznymi zapasami żywności i tytoniu wyposażyły trzy bataliony. Natychmiast po wymarszu żołnierzy republikańskich Karol VII wszedł do Estelli, przewodnicząc paradzie 9 000 ochotników z regionu Estelli. W domu należącym do Teibarforo de Iribarren, przed główną fasadą kościoła San Juan, Karlos VII założył swoją rezydencję. Dzisiaj upamiętają to dwie tarcze herbowe na fasadzie budynku. 

Szlak Karlistowski w Estelli


Kilka miejsc w Estelli przypomina ten trudny dla Hiszpanii i Navarry czas XIX w., w którym Navarryjczycy i Baskowie bezgranicznie i zbrojnie poparli ideę tradycyjnej monarchii, zgodnie z zakorzenionymi w ich życiu tradycjami. Konsekwencją tej postawy była, przez ponad następne sto lat marginalizacja, a nawet dyskryminacja, tego regionu i zamieszkującej go ludności. Idee karlistowskie są wciąż żywe w XXI w., choć organizacyjnie ruch ten jest osłabiony i podzielony. 


Obecnie dwóch infantów dochodzi swoich praw dynastycznych: Carlos Javier de Borbón-Parma (Carlos Javier I) i Sixto Enrique de Borbón. Różne partie biorą udział w wyborach w imieniu ideologii karlistowskiej, jednak ich wyniki sprowadziły je ledwo do roli referencyjnej. Obecnie Rząd Nawarry promuje Szlak Karlistowski, jako jeden z elementów turystyki historycznej. Szlak ten łączy najważniejsze miejsca zwiazane z wydarzeniami, jakie miały miejsc w tym regionie w XIX w. Miasto Estella ma kilka wyjątkowych miejsc upamietniajacych tamten czas. 

Pielgrzymka Karlistów na Montejurra 
Muzeum Karlistowskie.
Dawny palac gubernatora przy Calle Rua Kalea 27-29. Jest obecnie monograficzną ekspozycją, która zawiera wszystkie aspekty związane z historią ruchu karlistowskiego od XIX w. Zdjęcia, mundury, monety, fotografie, dokumenty i materiały o wielkiej wartości historycznej, sztandar z napisem „Bóg, Kraj, Król”. Wyeksponowana jest tutaj historia Estella/Lizarra, jako stolicy państwa karlistowskiego. 


Puente de la Carcel
Średniowieczny most nad rzeką Ega zburzony w 1873 r. przez porucznika inżynierów Honorato de la Saletę, na rozkaz generała Nouvillasa, dowódcy wojsk republikańskich. Odbudowany za panowania generała Franco, w ramach szerokiego planu monumentalnej przebudowy Estelli, wedłu projektu architekta Ponsa Sorolli. 



Panteon generałów karlistowskich
Zlokalizowany na cmentarzu Estella/Lizarra, został zbudowany w 1897 roku z inicjatywy Karola VII, w celu uczczenia pamięci trzech wybitnych generałów zabitych w Camapaña: García (1872), Ulibarri (1872) i Ollo (1874). Bronią go cztery lwy i tarcze czterech prowincji baskijskich: Navarry, Guipuzkoa, Bizkaia i Álava. Napis na cokole głosi: „Jeden Bóg, jedna wiara, jeden król, jedno prawo”. Wokół cokołu wypisane są nazwy wygranych przez karlistów bitew. 



Siedziba Karola VII,
Dom należącym do Teibarforo de Iribarren, przed główną fasadą kościoła San Juan, w którym Karol VII założył swoją rezydencję. Na na fasadzie budynku znajdują się dwie tarcze herbowe i tablica pamiatkowa upamietniająca tutaj jego pobyt i rządy w latach 1873 - 1876.  


Bazylika Matki Bożej z Puy,
Kościół – sanktuarium Virgen del Puy w górnej części miasta. Pod jej murami we wczesnych godzinach 18 lutego 1839 r., na rozkaz generała karlistów, Rafaela Maroto, skazano pięciu dowódców wojsk karlistowskich, którzy nie byli zadowoleni z metod dowodzenia i krytykowali negocjacje dotyczące zakończenia walki prowadzone z dowódcą liberałów, generałem Baldomero Espartero, Skazanych ustawiono na kolanach, tyłem do plutonu egzekucyjnego, co było formułą stosowaną wobec zdrajców i rozstrzelano 31 sierpnia 1839 r. Maroto podpisał zawieszenie broni w Vergara bez zgody, nieuznawanego przez rząd w Madrycie, króla Karola V. Tablica znajdujaca się na murze w miejscu egzekucji przypomina ten fakt: 
„ Najbardziej lojalnym generałom karlistowskim, 
Garcíi, Sanzowi, Guergué, Carmonie, Úriz, 
zastrzelonym przez nikczemnego Maroto w tym miejscu, 
dnia 18 lutego 1839 r., 
poświęcają ją ku pobożnej pamięci. 
Tradycjonalisci z Navarry
R.I. P”.


Szlak Karlistowski w Tierra Estella


Arróniz,
6 marca 1834 r. doszło do konfrontacji z wojskami liberalnymi dowodzonymi przez Arróniza z licznymi stratami po obu stronach.
Abárzuza,
Liberałowie i karliści stanęli naprzeciw siebie 29 marca 1834 r. koło ermita Santa Barbara. Bitwa zakończyła się zwycięstwem armii liberalnej.
Ayegui.
W kwietniu 1835 r. Lord Eliot i Zumalacárregui spotkali się w celu uzyskania bardziej humanitarnego traktowania jeńców i rannych. W klasztorze w Irache,  podczas trzeciej wojny karlistów, został utworzony główny lazaret. 
Montejurra,
Góra nad Ayegui, na której miały miejsce dwie bitwy między karlistami i liberałami w 1835 i 1873 r. Obie zakończyły się zwycięstwem karlistów.
Lácar.
3 lutego 1875 r. karliści, pod dowództwem Torcuato Mendíri, odnoszą zwycięstwo nad wojskami rządowymi pod dowództwem generała Enrique Bargésa w Lácar, omal nie biorąc do niewoli nowo koronowanego króla Alfonsa XII. 

Bitwa pod Lacar 3 luty 1875 r.