poniedziałek, 17 lutego 2020

Opowieść czterdziesta ósma – krzyż Monjardin



Nad miasteczkiem Villamayor de Monjarin dominuje barokowa wieża kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Bryła tego dwunastowiecznego, jednonawowego kościoła została w późniejszych wiekach częściowa przebudowana. Portal wejściowy poprzedza arkadowa kolumnada, przypominającą tą z mijanego kilka dni wcześniej kościoła Santa Maria de Eunate. 

Camino Frances przed Villamayor de Monjardin. W głebi wieża koscioła św. Andrzeja Apostoła 
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, portal wejściowy 
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, kapitel z portalu wejsciowego, przedstawiajacy walkę rycerza chrześcijańskiego z muzułamńskim. 

Wewnątrz w zakratowanej wnęcej po lewej stronie nawy znajduje się cenny krzyż z XII w., który może być najstarszym z wielu krzyży parafialnych, jakie zachowały się w regionie Navarry. Drewniany, drobno rzeźbiony, pokryty srebrną blachą, przedstawia Chrystusa z królewską koroną zamiast korony cierniowej i napisem Jezus Nazareno Rex Judeorum.
O jego pochodzeniu opowiada legenda składająca się z dwóch części, których akcję rozdziela kilkanaście lat.  
Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, wnęka z Krzyzem Monjardin.
Z tył znajduje się lustro umozliwiajace obserwację rewersu krzyża. 

Legenda krzyża Monjardin


Mówi się, że kiedy tworzyło się Królestwo Navarry, w czasie walk z muzułmańskim rodem Banu Qasi pochodzącym z dawnej szlachy wizygockiej, król Sancho Garcés I przed bitwą pod Castillo de Monjardin w 908 r., miał ze sobą ten cenny krzyż. Był bardzo niepewny o wynik bitwy, więc, żeby ten krzyż, symbol chrześcijańskiej Navarry nie wpadł w ręce muzułmanów, postanowił ukryć go w pobliskim zagajniku za fortyfikacjami Monjardin. 

Pewnego dnia, wiele lat później, na północ od Monjardin, gdzie znajduje się miejsce zwane Egusquiza (co oznacza „miejsce słońca”), w którym znajduje się zamek Medranos, bogatych ludzi Nawarry, pasterz z tego domu wypasał trzodę u podnóża góry. Kiedy był gotowy poprowadzić stado na lepsze pastwiska, zobaczył, że jedna koza nie rusza się z swojego miejsca w krzakach u podnóża wielkiego drzewa.
Krzykiem wezwał ją do trzody, ale widząc, że ona ignoruje go, wziął procę i wystrzelił  w jej kierunku kamień. Krzak zatrzasł się mocno i koza uciekła przestraszona. Pasterz pomyślał, że musiał tam być duży ptak, stąd ten  hałas i ruch liści.

Pobiegł w to miejsce i zobaczył Świety Krzyż leżący wśród gałęzi. Kamień z procy uderzył w jego jedno ramię. Zalękniony pasterz, przepraszając ze skruchą za czyn, którego się dopuścił, wykrzyknął, wylewając obfite łzy:
- Boże, zanim rzuciłem ten kamień, mogłeś wstrzymać moją rękę.
Ledwo skończył mówić te słowa, ze zdumieniem zobaczył, że jego prawa ręka jest nieruchoma. Nie wiedział wtedy, że w ten sposób Bóg chciał uwiarygodnić jego świadectwo podczas wyjaśniania tej tajemnicy.
Pasterz zostawił krzyż na polu i poszedł przekazać wiadomość swojemu panu. Jego pan, rycerz Medrano początkowo był nieufny, ale widząc, co stało się pasterzowi dał wiarę jego opowieści. Z radością i ciekawością poszedł na pole w towarzystwie pasterza. Gdy tylko rycerz zobaczył Święty Krzyż, pasterz poczuł, że znów może poruszyć ręką i uniósł ją wysoko.

Medrano udał się drogą do swojego domu i złożył krzyż w najbardziej godnym pokoju w pałacu. W nocy, czując w swym sercu wdzięczność za dar jaki go spotkał, poszedł tam z modlitwą, ale pokój był pusty. Wrócił do miejsca na polu, skąd zabrał krzyż i tam go znalazł.
Medrano zrozumiał, że Bóg był zagniewany tym, że wziął krzyż swoimi grzesznymi rękami. Wezwał więc duchownych ze swojej parafii, aby z religijną czcią przeniesli go do jego pałacu. Dokonano tego godnie, pozostawiając krzyż w specjalnie przygotowanym wcześniej pomieszczeniu.
Jednak kiedy ponownie chciał zbaczyć ten krzyż, znowu go nie znalazł. Rycerz doszedł do przekonania, że wolą Boga jest zbudowanie kaplicy dla tego krzyża niedaleko Villamayor, w tym samym miejscu, gdzie pod krzewem cudownie go znaleziono.

Nie udało ustalić się roku, w którym miał miejsce ten cud. Wiadomo tylko, że kiedy był pogrzeb króla Sancho, krzyż już tam był.

Opowieść została napisana według opowiadania José Maria Jimeno Jurio, „Leyenda del Camino de Santiago” – Diputación Foral de Navarra, 1977, s. 27)

Krzyż Mojardin


Był wystawiony na Wystawie Powszechnej w 1929 r. i na  EXPO w 1992 r. w Sewilli, także na wystawie czasowej skaralnej   sztuki średniowiecznej w Muzeum Diecezjalnego w Pampelunie. 

Krzyż o wymiarach 75 cm x 48 cm. wykonany jest z czarnego dębu pokrytego srebrną blachą, w stylu fluer-de-lis i z nasadą do drzewca procesyjnego.
Na awersie znajduje figura Chrystusa Ukrzyżowanego w koronie z widocznymi trzema gwoździami. Nad głową znajduje się napis  „IHS: NAZARENO / REX IVDEORUM”. U góry i u dołu krzyz wieńczą reliefy architektoniczne z postaciami w arkadach.  Poniżej na nasadzie pozłacany relief Chrystusa Pantokratora.
Na rewersie centralne miejsce zajmuje Baranek Eucharystyczny z rogami (!), ale bez teologicznych elemntów flagi z krzyżem i IHS, wsparty przednimi nogami na Księdze Ewangelii.  Poniżej znajduje się relief przedstawiajacy Matkę Bożą trzymająca na kolanach Jezusa.  

Krzyż ten, typu procesyjnego, datowany jest na X wiek. Jego ornamentyka, poza samą figurą Chrystusa, jest typowa dla romańskiej sztuki regionu Navarry, jaką można też zobaczyć na krzyżu w Torres del Rio, czy rzeźbie Virgen de Villatuerta. Postać Chrystusa, będąca głównym elementem rzeźbiarskim, ma cechy romańskiej anatomii ciała z wyjątkiem głowy, która ma niespotykanaą w tej epoce ekspresję i zmienione proporcje uwzględniające oglądanie postaci Chrystusa „od dołu” podaczas wystawienia na drzewcu. Również nietypowe dla romanizmu jest sposób przybicia nóg do krzyża tylko jednym gwoździem, oraz umieszczenie na głowie Chrystusa korony królewskiej.
Z tych to powodów niektórzy historycy sztuki przesuwają okres powstania tego krzyża na przełom XII i XIII w., na okres przejściowy między sztuką romańską a gotycką.
Był wystawiony na EXPO w Sewilli w 1992 r., także na wystawie czasowej skaralnej sztuki średniowiecznej w Muzeum Diecezjalnego w Pampelunie.
Opracowane na podstawie Carmelo San Martín Gil „La Cruz de Monjardín” (2008 r.)  

Villamayor de Monjardin, kościół św. Andrzeja Apostoła, Krzyż Monjardin. 

Krzyż Monjardin w Polsce


W 2008 r. za sprawą ówczesnego proboszcza parafii San Andres w Villamayor de Monjardin, księdza Piotra Roszaka i na prośbę biskupa diecezji toruńskiej w Polsce, wykonana została wierna kopia Krzyża Monjardín i umieszczona w ołtarzu św. Franciszka Ksawerego w toruńskiej katedrze. Dla odróżnienia repliki od oryginału szerokość wykonanej repliki jest o 1 cm mniejsza.
Kopię krzyża wykonała pracownia fitmy CSP po kierunkiem znanego konserwatora dzieł sztuki sakralnej w Hiszpanii Fransico Javiera Roldana.

Ksiądz Piotr Roszak podczas pobytu na studiach w Hiszpanii był przez 10 lat proboszczem parafii Villamayor de Monjardin w diecezji Pamplony (Pampeluny).  Przy parafii uruchomił albergue dla pielgrzymów. Obecnie, ksiądz dr hab. Piotr Roszak jest profesorem uniweryteckim na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu oraz profesorem stowarzyszonym Uniwersytetu Nawarry w Pampelunie; współtworzył Pracownię Szlaku św. Jakuba, działającą przy Wydziale Teologicznym Uniwestytetu Mikołaja kopernika w Toruniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz