niedziela, 29 grudnia 2019

Opowieść druga – Col d’Ibaneta


Cztery przełęcze na Camino Francais: Col d’Ibaneta i Alto del Perdon w Navarra, Monte Irago z Cruz de Ferro w prowincji León, oraz O Cebreiro, na początku Galicji tworzą jej mityczną przeszłość ciągle mocno oddziaływającą na bardziej pragmatycznych niż w średniowieczu współczesnych pielgrzymów.  Każde z tych miejsc owiane jest legendami, cudami i używając średniowiecznych określeń pozwala zobaczyć „Boskie piękno” na ziemi.

Col d’Ibaneta 


Col d’Ibaneta (col de Roncevaux lub Puerto de Ibañeta), to przełęcz 1056 m n.p.m.  na której łączą się dwa warianty Camino Frances:
- doliną Val d’Aeneguy (Vancarlos), wykorzystywana głownie okresie zimy lub niepogody,
- przez Col de Bentarte w głównym grzbiecie Pierenejów Zachodnich,  prowadzącą starożytną, rzymską drogą Ab Asturica Burdigalam z dzisiejszej Astorgi do Bordeaux.

Pireneje Zachodnie col d'Ibaneta 1056 m n.p.m.
Pireneje Zachodnie Col d'Ibaneta 1056 m n.p.m.
W średniowieczu miejsce przejścia przez grzbiet Pirenejów nazywano Port Cize. Nie było ono wtedy dokładnie określone, ale współcześnie uważa się, że odnosi to się do tej właśnie przełęczy. Wymienia te nazwę Aymeric Picaud w Liber Peregrinationis (przewodniku pielgrzyma) z XII w., będącego częścią Codex Calixtinus.

Codex Calixtinus libro II

Napisana w XII w. księga św. Jakuba, nazwana od imienia inicjatora jej powstania papieża Kaliksta II,  Codex Calixtinus, w libro (tomie) II opisuje cuda jakich miał dokonać św. Jakub Starszy Apostoł. Zwiąazany z przełęczą Col d'Ibaneta jest „miraculis IV de Sancti Jacobi” , czyli cud  IV świętego Jakub -  Cud w Port Cize.

Codex Calixtinus libro V
W 1080 r. 30 rycerzy z Lotaryngii postanowiło udać się na pielgrzymkę do Composteli, wcześniej składając, oprócz jednego z nich,  przysięgę o wzajemnej pomocy na trasie wędrówki.

Kiedy przybyli nad Zatokę  Biskajską,  jeden z towarzyszy zachorował i nie mógł samodzielnie chodzić. Z wielkim trudem, wspierany przez swoich towarzyszy, osiągnął w ciągu piętnastu dni, zamiast pięciu, miejscowość Saint-Michel, u podnóża Port Cize. Towarzysze znużeni i zniecierpliwieni zapomnieli o przysiędze. Pozostawili go i udali się w dalszą podróż. Z chorym pozostał tylko jeden rycerz, który wcześniej do nich dołączył i nie podejmował żadnego zobowiązania wobec towarzyszy.

Następnego dnia, za cenę wielkich wysiłków, wspięli się na przełęcz, ale w nocy chory zmarł i dusza odeszła z tego świata, na spotkanie ze świętym Jakubem w raju. Zmęczony i zmrożony strachem, bo słyszał straszne historie o barbarzyństwie Basków w stosunku do Francuzów, chcąc zapewnić pochówek zmarłemu, rycerz zaczął błagał o pomoc świętego. Po chwili z ciemności wyłonił się jeździec na koniu, wziął zmarłego w ramiona, a przerażonemu Lotaryńczykowi kazał usiąść za nim na koniu i ruszyli przed siebie.. Po jednej nocy jazdy, przed wschodem słońca dotarli na Monte del Gozo (Mons Gaudii). Zamiast w dwunaście dni cel został osiągnięty w jedną noc. Stąd było już widać katedrę w  Santiago. Jeździec wysłał ciągle zaskoczonego rycerza do kanoników katedry, by pochowali godnie zmarłego pielgrzyma.

Odchodzącemu jeździec powiedział: 
- „kiedy spotkasz się ze swoimi dwudziestoma ośmioma niewiernymi towarzyszami, a dopiero dochodzą do Leon,  powiedz im, że święty Jakub nie będzie zadowolony z ich postępowania, ich modlitw i ich pielgrzymki, dopóki nie odbędą wielkiej pokutę za swoje grzechy ."

Rycerz wtedy zrozumiał kto udzielił mu pomocy, odwrócił się by podziękować apostołowi, ale okazało się, że jest sam.

Z pomocą kawalerów zakonu św. Jakuba dołączył do swoich rodaków w Leon, opowiedział o cudzie jakiego doznał i wszyscy skruszeni, w wielkiej pokucie dotarli do grobu świętego Jakuba, gdzie zakończyli pielgrzymkę doznając odpuszczenia win. 

Cud w Port Cize
Z przełęczą Col d'Ibaneta związanych jest jeszcze wiele opowieści i legend:
- o Virgen de Roncesvalles
- o bitwie w Roncesvalles i śmierci Rolanda, 
- o pierwszym klasztorze – szpitalu dla pielgrzymów
- o Karolu Wielkim i jego wyprawie na Półwysep Iberyjski w poszukiwaniu grobu św. Jakuba.
- o dzwonie zagubionych, 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz