poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Opowieść sześćdziesiąta trzecia fiestas San Mateo y Vendimia Riojana czyli Logroño lubi świętować.

W 1674 r. Andrzej Załuski, poseł do Hiszpanii i Portugalii, późniejszy biskup kijowski, peregrynując do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela, tak skomentował Hiszpanów:
- ludność myśli tylko o rozrywkach, pracę traktując jako zło konieczne.
Czy miał rację ?

Łatwo się o tym przekonać' wędrując Camino Frances przez prowincję La Rioja i zatrzymując się na nocleg w Logroño. Oprócz kilku dużych imprez kulturalnych, jak międzynarodowy festiwal muzyczny, czy interdyscyplinarny festiwal kultury współczesnej, można trafić na jedną z wielu fiest, jakie organizują mieszkańcy, a okazji nie brakuje. Każda pora roku tutaj ma swoje wielodniowe święto:
- w zimie karnawał trwający 4 dni,
- na początku wiosny Semana Santa, czyli Wielki Tydzień, którego uroczyste obchody trwają aż 10 dni,
- z początkiem lata tygodniowa fiesta San Bernabe, patrona miasta
- na początku jesieni podwójna: fiestas San Mateo y Vendimia Riojana trwająca 7 dni.
- na początku zimy fiesta Virgen de la Esperanza, patronki miasta. 
Każda z tych uroczystości i zabaw ma własny, niepowtarzalny program. Dwie fiesty opisałem we wcześniejszych opowieściach:
- Semana Santa w opowieści pięćdziesiątej szóstej,
- fiesta San Bernabe w opowieści pięćdziesiątej siódmej.

Wrzesień to dobra pora na wędrówkę po Camino Frances. Pogoda jest stabilna, nie ma już wielkich letnich upałów. Warto nawet początek wędrówki zaplanować na połowę września, by do Logroño dojść na najbardziej popularną fiestę w La Rioja: San Mateo y Vendimia Riojana, trwającą tydzień z kulminacją w dniu świętego Mateusza, kiedy to obchodzone jest święto winobrania i dziękczynienia za zbiory z pól.

Fiesta San Mateo y Vendimia Riojana


To jedna z najstarszych uroczystości obchodzonych na terenie Hiszpanii. Jej początki jej sięgają XII w., kiedy król Kastylii Alfons VII Imperator wydaje miastu przywilej corocznych targów na początku września, co sprawia, ze staje się ono ważną siedzibą handlową. Zjeżdżali tu kupcy, rolnicy, hodowcy i rzemieślnicy z całej Hiszpanii. Targi stawały się coraz bardziej popularne i oprócz funkcji handlowej zaczęły przyjmować postać wesołej i świątecznej zabawy. Królowa Elżbieta II w 1845 r. udzieliła zgody na przeniesienie jarmarków, które pierwotnie odbywały się na początku września, na okres tygodnia, który obejmuje 21 września, włączając w okres targowy święto ewangelisty Mateusza Apostoła, patronującego wszystkim ludziom związanym z handlem, ale również opiekującego się tymi, którzy… nadużywają alkoholu. Czy to był właśnie powód, żeby w 1957 r. tą wielką imprezę targową połączyć ze świętem winobrania?  Od tego czasu zmienił się też charakter tego święta i przyjął nazwę „Targi i festiwale San Mateo i Vendimia Riojana ”.  Z czasem miejsce wystawianych towarów i transakcji handlowych ograniczyło się do prezentacji wyrobów ceramicznych z terenu Hiszpanii, jednak całą fiestę zdominowały stoiska z wyrobami kulinarnymi ze wszystkich prowincji hiszpańskich, mających w Logroño tzw. Domy Regionalne. Powstał w ten sposób wielki konkurs o nazwie „Tydzień Gastronomiczny”.

Obchody rozpoczynają się w sobotę, przed 21 września, na Plaza del Ayuntamiento, od ogłoszenia przez burmistrza otwarcia fiesty i wystrzeleniu „chupinazo” (rakiety dymnej). Tysiące mieszkańców i przybyłych gości, zebranych pod ratuszem, wita tą chwilę okrzykiem: „Logroñesas, Logroñes… Viva San Mateo!” (Logronianie, logronianie... niech żyje San Mateo) i odśpiewaniem hymnu Logroño. Rozpoczyna się siedem dni uroczystości, animacji, radości i biesiad, podczas których wszyscy noszą na szyi „pañuelos” (chustę) z herbem miasta i napisem San Mateo.






Święto wypełnia kilkaset imprez, w tym przeganianie byków i corridy, wystaw rękodzieła, upamiętniające dawne targi w Logroño, po współczesne, jak Międzynarodowy Pokaz Fajerwerków, Parady Gigantów, grup folklorystycznych i spektakle słynnego teatru Marionetek  Maese Villarejo. Nie może też zabraknąć Fuente del Vino.


Przez cały tydzień ulicami miasta paradują „Las peñas”, grupy podobnie ubranych ludzi należących stowarzyszeń mieszkańców, które wraz ze swoimi „charangas” czyli orkiestrami dętymi, organizują rozrywkę, koncerty i zabawę podczas fiest jakie odbywają się w Logroño. 


















Federacja zrzeszająca Las Peñas jest głównym organizatorem imprez w całym mieście, wraz z przygotowaniem konkursu “La Semana Gastronómica“, czyli Tygodnia Gastronomicznego, podczas którego codziennie o godz. 11 – na plaza del Mercado – można spróbować tradycyjnych dań z regionu La Rioja,  takich jak polędwica z papryką, ziemniaki z chorizo, grzyby z patelni, jajka smażone z papryką, pinchos  i wiele innych.


Wielkim zainteresowaniem cieszy się „Concurso de Calderetas”, czyli Konkurs Gulaszów, w którym 120 grup kulinarnych przygotowuje tę potrawę dla gości do degustacji i oceny przez jury konkursu.



Wieczorami świętowanie przenosi się do dzielnicy Chiquiteo w starej części miasta, gdzie w kilkuset barach przy ulicach Laurel, San Agustín i San Juan, spotykają się tłumy ludzi z nieodłącznymi pañuelos, by tam zjeść najlepsze pinchos, napić się wina i gdzie święto nie ma końca. Najbardziej wytrwali uczestnicy fiest odwiedzają dwanaście „chamizo”, czyli lokali grup Las peñas, położonych w różnych miejscach starego miasta, w których częstowani są przygotowanym przez ich członków zurracapote, czyli winem z owocami.


Tradycyjną imprezą w sobotni wieczór jest „Desfile de carrozas”, czyli płynąca parada. Tworzy ją dwanaście platform nawiązujących swym wystrojem do uprawy winorośli i produkcji wina, przesuwających się wolno ulicami miasta, między którymi maszerują, tańczą i grają wszyscy członkowie grup Las Peñas, domy regionalne i zaproszone grupy z regionu La Rioja.  Wystrój platform, a także oprawa, jaka tworzą członkowie grup, jest oceniana przez jury konkursowe. Najlepszym Rada Miasta wręcza dyplomy i nagrody.



Święto winobrania


Apogeum świętowania następuje 21 września w dzień Świętego Mateusza – San Mateo, który to dzień jest świętem winobrania i dziękczynienia za zebrane plony.

21 września jest też uroczystością religijną, której jednak nie patronuje św. Mateusz, nie ma nawet Logroño swojego kościoła, a jedynie mala figura tego świętego znajduje się w głównym ołtarzu w kościele Santa Maria de la Palacio. Patronuje temu dniu Matka Boża, nazywana Virgen de Valvanera, opiekunka całego regionu La Rioja. Przed kościołem, pod Jej wezwaniem, tego dnia składane są dary z pół, sadów i winnic, a po przejściu uroczystej procesji z Jej figurą do Parque de Espolon, patronuje celebracji święta winobrania, którego głównym punktem jest „Pisado de uvas” czyli ugniatanie nogami winogron i picie „Primer Mosto” świeżo wygniecionego, niesfermentowanego jeszcze soku z winogron. Pierwszy napełniony dzbanek uroczyście niesiony jest do stóp Virgen de Valvanera, która z podwyższenia spokojnie przygląda się rodzinie Urdiales, która od wielu lat, boso i trzymając się za ramiona wykonuje rytualny taniec w drewnianej kadzi, do której wrzucane są kiście winogron ze wszystkich winnic w La Rioja, przynoszone przez pary dzieci ubranych w tradycyjne stroje regionalne.




Entierro de la cuba

Tydzień Sanmateos de Logroño kończy się w następną sobotę „Entierro de la cuba”, czyli spaleniem koszy i kadzi, w których wcześniej przyniesiono zebrane na fiestę winogrona. Poprzedza go parada peñas z udziałem wszystkich zwolenników muzyki i rytmu charanga, śpiewu i tańca, niosąca puste już kosze i kadzie, zmierza głównymi ulicami miasta na Plaza del Ayuntamiento, by je spalić przed budynkiem ratusza. Fiestas de San Mateo y Vendimia Riojana kończy się odśpiewaniem „el Hymno Logroño ”.


Las chuletillas al sarmiento

Następnego dnia, po zakończeniu Fiesta San Mateo y Vendimia Riojana, ma miejsce jeszcze jedna spektakularna impreza: Exaltación de la chuletilla, czyli grillowanie kotletów jagnięcych na suchych gałązkach z sadzonek winorośli, wykonywane między godziną 11 a 14, na środku ulicy Avenida de Colón. Na ulicy ustawionych jest około 100 stolików i ułożonych bezpośrednio na asfalcie miejsc do grillowania, gdzie uczestnicy sami smażą grube plastry jagnięciny włożone pomiędzy dwie metalowe kraty. Usmażone tak kotlety wszyscy jedzą rękami, bez sztućców.

W regionie La Rioja grillowany kotlet z jagnięciny tradycyjnie jest jedzony rękami i ten sposób ich spożywania jest akceptowany nawet w restauracjach. Legenda mówi, że pewnego razu podczas wizyty króla Hiszpanii Juana Carlosa w winnicy w Rioja, kucharze grilowali kotlety jagnięce dla gości. W przygotowaniach do tego posiłku zapomniano o sztućcach. Kiedy król otrzymał talerz, wszyscy wstrzymali oddech patrząc, co zrobi. Tymczasem król wziął kotlet rękami, a gospodarze i goście odetchnęli z ulgą i wzięli w ręce również swoje porcje mięsa.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz