wtorek, 30 czerwca 2020

Opowieść siedemdziesiąta czwarta – siedmiu książąt Lary


Od niepamiętnych czasów wyczyny bohaterów były przedmiotem popularnych epickich pieśni i fundamentem zbiorowej pamięci o dawnych czasach. Ich bohaterem był człowiek, którego fizyczna siła i niezwykłe czyny przekraczały codzienne i znane granice.

W średniowieczu walki między ówczesnymi królestwami i wojny przeciwko Maurom, jakie toczyły się na Półwyspie Iberyjskim i ich bohaterowie przedstawione zostały w trzech wielkich opowieściach: O Rolandzie i Karolu Wielkim, o El Cid czyli o Rodrigo Díaz de Vivar, oraz o Siedmiu Księciach Lary. Opowiadane i śpiewane przez trubadurów, lub pokazywane w teatralnych misteriach, tworzyły wśród ówczesnych ludzi wyobrażenia o historii jaka toczyła się na Półwyspie Iberyjskim, a wśród wędrujących tamtędy pielgrzymów budziły ciekawość odwiedzenia miejsc o których wcześniej już słyszeli.

Jednym z takich miejsc, które w średniowieczu było na trasie pielgrzymek, jest monasterio San Milla de Suso. Tu oprócz nawiedzania miejsca uświęconego pobytem św. Emilliana de la Cogolla, budził  zainteresowanie pielgrzymów Panteon bohaterów Kastylii i związana z nim średniowieczna legenda o siedmiu książętach Lary – Cantar de los Siete Infantes de Lara. W arkadowej loggii, zaraz za portalem wejściowym do klasztoru, na posadzce wybrukowanej kamieniami, pamiętającej czasy Wizygotów i początki klasztoru, ustawionych jest przy ścianach siedem prostych kamiennych sarkofagów ze szczątkami „siete Infantes de Lara”, czyli siedmiu książąt Lary i ich nauczyciela, Don Nuño Salido.




Cantar de los Siete Infantes de Lara


Jest to średniowieczny epicki poemat, w którym fakty historyczne z przełomu X i XI wieku, z dziejów Hrabstwa Kastylii i kalifatu Kordoby, przeplatane są legendami i watkami romantycznymi. Opowiada poemat o zdradzie, którą Rodrigo Velázquez, kastylijski rycerz z czasów panowania hrabiego Garcíi Fernándeza, popełnia przeciwko swoim bratankom, nazywanym „Los siete Infantes de Lara”, co w dosłownym tłumaczeniu z języka hiszpańskiego znaczy Siedem Niemowląt Lary, ale powinno tłumaczyć się Siedmiu Książąt Lary od słowa infant, czyli książę.

Poetyckie wersję tej pieśni (kantar), przekazywane ustnie pojawiły się na początku XII w. Pierwsza, napisana prozą, znajduje się w kronice  „Estoria de España”  (Historia Hiszpanii) powstałej pod koniec XIII w., za panowania króla Kastylii Sancho IV. Wielokrotnie później powtarzana i przerabiana, przetrwała w legendach do dzisiejszych czasów. Najbardziej imponujące wydanie tej opowieści pochodzi z 1612 r. Składa się z 40 rycin, wyrytych przez Otto Veniusa (lub van Veena) i wydanych przez florenckiego drukarza Antonio Tempestę z dwujęzycznym tekstem opowieści pod każdą ryciną.

Legenda Siedmiu książąt Lary


Gonzalo Gústioz  Señor de Salas, zwany księciem Lary i jego żona Doña Sancha mieli siedmiu synów. Wychowaniem ich zajmował się Nuño Salido, pochodzący z rodu hrabiów Kastylii. Kiedy osiągnęli wiek dojrzały, a wtedy to było około 15 roku życia, jednego dnia wszyscy bracia zostali pasowani na rycerzy i razem brali udział w licznych wojnach i w rekonkwiście przeciwko muzułmanom w południowej Hiszpanii.


Opowieść zaczyna się w 986 r. w Burgos,  na weselu młodych małżonków Doña Lambra, kuzynki García Fernández hrabiego Kastylii  i jego wasala Rodrigo Velázquezem de Lara, spokrewnionego z rodziną Gonzalo Gústioza. Podczas tej uroczystości Doña Lambra, pochądząca z La Bureba, pogardliwie wypowiada się o młodzieńcach z Lara, co doprowadza do ostrej kłotni między rodziną panny młodej i synami Gonzalo Gústioz pana włości Lara. Młodzi rycerze wyzywają się na pojedynki i w jednym z nich Alvar Sánchez, kuzyn Doña Lambra, zostaje zabity przez Gonzalo Gonzáleza, najmłodszego z siedmiu książąt Lary.


Niedługo potem dochodzi do jeszcze jednego incydentu. Podczas kąpieli  Doñii w ogrodzie, przy fontannie pojawia się  Gonzalo González w samej bieliźnie, co w owych czasach było niedopuszczalne w obecności kobiety, i nie zwracając uwagi na kąpiącą, z niesionym ze sobą jastrzębiem.  Doña Lambra odbiera to jako umyślną prowokację seksualną. Wzburzona tym postępkiem nakazuje swoim sługom rozebrać młodzieńca i obsypać ogórkami, by upokorzyć go przed braćmi. Rozzłoszczony Gonzalo i jego bracia, w reakcji na tę zniewagę, zabijają jednego sługę i opryskują Lambrę jego krwią.


Pragnąc zemsty za zabicie kuzyna i za zniewagę, jakiej doznała w ogrodzie, Doña Lambra namawia swojego męża Rodrigo Velázquez, by w jakiś sposób usunął z jej życia nienawistnych kuzynów i ich ojca Gonzalo Gústioza. Rodrigo postanowił wykorzystać do tego celu dobre układy jakie miał z muzułmanami. Wysła Gonzalo Gústioza do władcy Kordoby Almanzora, z listem, napisanym po arabsku, rzekomo zawierającym prośbą o udzielenie pożyczki na opłacenie ich wystawnego ślubu. 


List jednak zawiera propozycję zorganizowania zasadzki na rycerzy Lary, oraz zabicia posłańca tego listu. Kalif jednak uznaje, że zabójstwo może popsuć stosunki z Kastylią a uwięzienie ojca siedmiu Infantes będzie dla niego korzystniejsze, z uwagi na możliwy okup za uwolnienie. Zamyka swojego więźnia w okazałym domu, Casa de la Cabeza (Domu Głów) w Kordobie.


Almazor przystaje na zorganizowanie zasadzki na chrześcijańskich rycerzy, którzy mieli do tej pory sławę niepokonanych i akceptuje zaproponowany plan. Wysyła swoje wojska, pod dowództwem Alicante do Campos de Almenar, miejsca wskazanego w liście. Rodrigo Velázquez organizuje rzekomą wyprawę wojenną przeciw muzułmanom na ziemie Soria, leżące na ciągle niespokojnym pograniczu między Kastylią i Al. Andulas i wyrusza w awangardzie ze swoimi siostrzeńcami, siedmioma synami Gonzalo Gústioza. Gdy zbliżali się do Quintos de Araviana w Campos de Almenar, Rodrigo z resztą wojska zostaje daleko w tyle, a na siódemkę rycerzy i ich nauczyciela Nuño Salido, napada duży odział Saracenów.



Bitwa jest bardzo ciężka. Don Rodrigo odmawia przyłączenia się do niej ze swoim wojskiem, a siedmiu zmęczonych braci z trudem walczy. Maur Alicante, widząc jak dzielnie broni się tak mała garstka, ogłasza rozejm. Wita ich w swoim namiocie, częstuje jedzeniem i piciem. Ale Rodrigo czyni wyrzuty Maurom za tą litość, która już wcześniej bardzo złościła go u Almanzora. Maurowie wracają do walki z siedmioma braćmi i w zaciętej, ale nierównej walce, zabijają ich w obecności Rodrigo Velázqueza.



Rodrigo, nakazuje odciąć głowy poległych i wysłać je do Kordoby. Almazor pokazuje odcięte głowy swojemu więźniowi Gonzalo Gústiozowi, a następnie, zgodnie ze zwyczajem wiesza je na kamiennych łukach w przejściu nazwanym Cabezas (Głowy) prowadzącym do domu, w którym mieszkał więzień. Od tego czasu dom zaczęto nazywać Casa de la Cabeza czyli Dom Głowy. 



Bolesny lament Gonzalo nad synami, (którego sugestywny opis we wszystkich opowieściach zawsze wzbudzał wielkie emocje) spowodował, że Almanzor lituje się nad nim i prosi swoją siostrę, aby odwiedziła Gústioza i pocieszyła go. Pocieszanie okazuje się bardzo skuteczne i niedługo rodzi się syn Gonzalo Gustioza o imieniu Mudarra, a Almazor postanawia uwolnić więźnia i odesłać do Kastylii. Przed wyjazdem Gonzalo Gustioz rozrywa na pół podarowany przez Almazora pierścień, zatrzymując jedną połowę i pozostawiając drugą dla dziecka, aby później mogli rozpoznać się, dopasowując obie części. Zabiera również do Kastylii ciała synów i Nuño Salido i, jak głosi tradycja, składa je w kamiennych grobowcach, w południowym portyku klasztoru San Millán de la Cogolla de Suso, a głowy zabitych książąt umieszcza w drewnianym sarkofagu w kościele Santa María de Salas, w swoim rodzinnym mieście.



Mudarra, nieślubny syn Gonzáleza, dorasta w Kordobie i kiedy ma czternaście lat wyrusza do Kastylii, aby odnaleźć swojego ojca. Przybywa do Salas, gdzie zastaje starzejącego się i ślepnącego już Gonzalo Gustioza. Połówki pierścienia dopasowują się, a wzruszony tym zdarzeniem ojciec, cudownie odzyskuje wzrok. 


Gonzalo opowiada synowi tragiczną historię rodziny. Mudarra w kościele w Salas widzi w otwartym sarkofagu siedem głów książąt i ich nauczyciela Nuño Salido. Po żalu i płaczu nad nimi Mudarra przysięga zemstę. Rozpoczyna poszukiwania Ruy Velázqueza. Znajduje go na polowaniu, podczas którego opowiada zebranym o śmierci synów Gonzala, oskarża Rodrigo o ich zabójstwo, po czym wyzywa go na pojedynek i zabija. Następnie z grupą rycerzy i uczestników polowania uderza na zamek Villaren, w którym Doña Lambra zostaje schwytana, ukamienowana a następnie spalona na stosie.



Po tych wszystkich wydarzeniach Mudarra zostaje oficjalnie adoptowany przez Gonzalo Gustioza, przyjmuje sakrament chrztu i pasowany potem na rycerza Kastylii.



Na tym legenda kończy się, ale nie kończy się historia Siedmiu Książąt Lary.

Spór o ciała siedmiu książąt Lary


Klasztory San Pedro de Arlanza i San Millán de la Cogolla do końca XVI w. toczyły spór o faktyczne miejsce pochówku siedmiu rycerzy Lary, słynnych kastylijskich bohaterów i tym samym o swoją rolę w historii kastylijskiej. W tym czasie wiele osób uważało też, że pochowani zostali w kościele Matki Bożej z Torreambriel, niedaleko miejsca, gdzie zginęli Infantes de Lara, co dokumentowała w 1529 r. cesarzowa Isabela, żona króla Portugalii Karola I.  Spór zaognił się, kiedy legendarna średniowieczna opowieść stała się prawdopodobna po odkryciu w 1569 r., w kościele parafialnym w Salas, skąd wywodziła się rodzina Gonzalo Gústioza,  głowy siedmiu mężczyzn w drewnianej skrzyni pokrytej płótnem.

W 1600 r. opat klasztoru La Riojan (San Millan de Yuso), Fray Plácido de Alegría, postanowił dokonać notarialnego otwarcia siedmiu sarkofagów znajdujących się w portyku klasztoru Suso, w celu potwierdzenia ich autentyczności. Znalezione bezgłowe zwłoki były tak oczywistym dowodem, że wkrótce spór zakończył się na korzyść klasztoru San Millan de Suso. 

Głowy Siedmiu książąt Lary, złożone w drewnianym sarkofagu, nadal znajdują się miejscowości Salas, położonej na południe od Burgos, na    kościele Santa María de Salas de los Infantes.



Grób Mudarry, adoptowanego syna Gonzalo Gustioza,  znajduje się w katedrze w Burgos, ale są tam dwa identyczne grobowce wmurowane w ściany, które wskazywane są jako miejsce jego pochówku. Jeden w krużgankach klasztoru, a drugi w korytarzu na kondygnacji niższej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz