Dwie miejscowości na trasie Camino Frances w prowincji La Rioja, których dzieje związały się od wieków z przyjmowaniem pielgrzymów wędrujących z całej Europy do grobu świętego Jakuba w Santiago de Compostela, to położone w odległości kilku kilometrów od siebie Santo Domingo de la Calzada i Grañón.
![]() |
Santo Domingo de la Calzada. W głębi wzgórze Cerro Mirabel 809 m n.p.m. |
![]() |
Grañón |
Grañón było pierwsze, powstało jako wioska u podnóża zamku – castilio el de Mmirabel wybudowanego w IX wieku przez księcia kastylijskiego Fernan Gonzaleza, a może nawet jeszcze wcześniej przez króla Alfonso III. Były tutaj dwa klasztory, jeden poświęcony San Tome i drugi San Miguel, stanowiące ważny punkt na drodze do Composteli. Z roku na rok pielgrzymów wędrowało coraz więcej, wioska rozbudowywała się, powstawało coraz więcej nowych domów oferujących noclegi i wyżywienie.
Wszystko zaczęło się zmieniać pod koniec XI wieku, kiedy w okolicy pojawił się pustelnik o imieniu Dominik, który z myślą o pomocy pielgrzymom, wspierany przez króla Alfonso VI i kardynała Gregorio Ostiense, rozpoczął budowę nowej drogi między Logrońo i Burgos. Obok jego pustelni powstała wioska, która szybko stała się ważnym i znaczącym miastem na drodze do Santiago de Compostela. Grañón traciło swoje pierwotne znaczenie, aż w XIII wieku popadło w zależność od Santo Domingo de la Calzada, co stało się przyczyną konfliktu o ziemie leżące między tymi miejscowościami
Kiedy pielgrzym opuszcza Santo Domingo de la Calzada i kieruje się do Grañón, położonego u stóp samotnego wzgórza Cerro Mirabel (809 m n.p.m.), po krótkiej wędrówce mija znajdujący się po lewej stronie drogi prosty skromny krzyż, jakże różny od mijanych wcześniej w La Maragatería czy El Bierzo, znany jako Krzyż Odważnych – Cruz de los Valientes. Upamiętnia on miejsce, gdzie rozsądek władz Santo Domingo de la Calzada i Grañón pozwolił uniknąć wojny domowej, oraz zakończyć wieloletni spór o leżące między tymi miejscowościami pola i pastwiska.


O tym, jak zażegnano wybuch wojny między mieszkańcami tych miast i co ma z tym wspólnego caparrones, czyli kulinarna specjalność w Grañón, jaką jest gulasz z fasoli i chorizzo, opowiada średniowieczne legenda, a działo się to w połowie XIV wieku.
Mówi się, że wiele wieków temu, niektórzy podają że w połowie XIV wieku, powstał spór o otoczone dębinami duże pastwiska zwane Ballana, położone między miejscowościami Santo Domingo de la Calzada i Grañón. Mieszkańcy Santo Domingo nazywający siebie Calceatenses, dumni ze swego miasta założonego przez Świętego Dominika Budowniczego Dróg, a wielu z nich uważało się za potomków wielkich rycerzy walczących z Saracenami, zajmowali coraz większe obszary ziemi przekonani, że dają im to przywileje – fueros nadane przez królów Navarry. Mieszkańcy Grañón, uważani przez calceatenses (mieszkańców Santo domingo de la Calzada) za zwykłych chłopów, obserwowali z niezadowoleniem, że łąki na których wypasali swoje trzody i które uważali za swoją własność, są stopniowo zajmowane i wykorzystane przez mieszkańców Santo Domingo. Grañoneros nie mogli się z tym zgodzić argumentując, że była to ich ziemia dużo wcześniej niż pojawili się tutaj nowi osadnicy. Z dnia na dzień, mieszkańcy obu miejscowości przytaczali coraz to nowe historyczne uzasadnienia i prawa, ale nie dochodziło do porozumienia i konflikt zaogniał się. Wydawało się, że tylko wojna może być jedynym rozwiązaniem.
Na jednym z cotygodniowych targów od wczesnych godzin wzrastało napięcie, niektórzy calceatenses, mimo zakazu, pojawili się z bronią i wyczuwało się, że nadchodzi czas poważnej konfrontacji. W południe tłum ruszył przed budynek Rady Miasta, w którym właśnie spotkali się włodarze obu zwaśnionych miast. Wznoszono okrzyki by ruszyć na Grañón.
Grañoneros wybrali do walki Martina Garcia, mocnego młodego człowieka, który całe życie spędził na pracy w polu, a calceatenses szlachetnie urodzonego młodzieńca, znanego z przebiegłości, ale także z bójek w tawernach, w których uważany był za mistrza. Włodarze obu miast przypieczętowali to uściskiem dłoni i wszyscy rozeszli się
Martin nadal pracował na roli, a miasto
przesyłało jego matce fasolę, bekon i kiełbasę, aby przygotowywała dla niego codziennie
duże porcje caparrones, aby nabierał nabierał jeszcze więcej sił i energii.
Wskazany przez calceanteses rycerz dostawał specjalnie wybrane i wyszukane
posiłki, ćwiczył się w marszach oraz pokonywaniu przeszkód na murach miasta
W dniu San Juan Martin poprosił burmistrza, by przed walką wszyscy poszli pomodlić
się do kaplicy Matki Bożej Carrasquedo i dopiero po modlitwie udali się na
miejsce walki wyznaczone linami rozpiętymi między czterema wielkimi dębami.
Przybyli też calceatenses ze swoim wybranym wojownikiem, który do walki stanął
nago, cały wysmarowany olejem, z wyjątkiem dłoni, by Martin nie mógł go chwycić
swoimi potężnymi rękami. Upływały minuty walki i grañoneros ogarniał smutek, bo
widzieli już stratę swoich pól.
Po krótkim odpoczynku, Martín García doskoczył do swego przeciwnika od tyłu, wbił palec w jego odbyt, podniósł do góry i z całą swoją siłą rzucił go w powietrze poza liny ogradzające pola walki. Legenda opowiadana przez mieszkańców podaje, że wojownik z Santo Domingo nie miał już siły podnieść się z ziemi, więc sporne do tej pory pola przypadły dla Grañón. Martín Garcia nie chciał przyjąć żadnej nagrody, poprosił tylko by za swoją odwagę i czyn w każdą niedzielę w czasie ofiarowania odmawiano Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo za jego duszę. Jest to kultywowane do dzisiaj, a dodatkowo jedną z ulic w Grañón nazwano Calle Martín Garcia.

Każdego roku 20 sierpniu odbywa się pielgrzymka z kaplicy Santa Maria de Carrasquedo do Krzyża Walecznych, organizowana wspólnie przez Stowarzyszenie Przyjaciół Carrasquedo Grañón i Stowarzyszenie Ayuela z Santo Domingo de la Calzada, przy wsparciu obu gmin. Po krótkiej ceremonii upamiętniającej ten wyczyn sprzed lat, rozpoczyna się fiesta, której głównym punktem jest degustacja słynnego caparrones.
![]() |
Ermita Santa Maria de Carrasquedo |
![]() |
Ermita Santa Maria de Carrasqueda ołtarz główny |
![]() |
Samnta Maria de Carrasqueda |
![]() |
fiesta de Cruz de las Valientes |
![]() |
fiesta de Cruz de las Valientes - caparrones |
Capparrones
Caparrones, czyli gulasz z fasoli i mięsa, jest jedną z najbardziej tradycyjnych potraw wywodzących się z La Rioja. Podstawowym składnikiem jest fasola Caparrón produkowana na ziemiach La Rioja , łatwa w uprawie i idealna do włączenia do różnych potraw gastronomicznych.

Ziarna
te po zebraniu przechodzą proces suszenia, ale przed gotowaniem moczone są w
wodzie. Tradycyjny przepis ma szereg naturalnych składników, które pochodzą z
ziemi i są produkowane i zbierane w La Rioja, co dodaje wartości i świeżości
potrawie, a co jest nie bez znaczenia dla tych, którzy go przygotowują i
spożywają.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz